• W ubiegły wtorek, 1 sierpnia, o godzinie 18.00 na ulicy Bugaj przechodnie zauważyli mężczyznę siedzącego w zaparkowanym  volkswagenie bora. Ponieważ tego dnia na dworze panował upał (40 stopni Celsjusza), pabianiczanie zaczęli pukać w szyby samochodu, ale, niestety, młody mężczyzna w ogóle nie reagował.

    – Początkowo mieszkańcy Bugaju myśleli, że mężczyzna śpi. Ze względu na to, że na zewnątrz panował upał, postanowili go obudzić, żeby wyszedł z samochodu – mówi Joanna Szczęsna, rzecznik prasowy policji. – Wykorzystując sytuację, że samochód nie był zamknięty, wyciągnęli go z nagrzanego pojazdu i ułożyli obok.

    Nie wyglądał dobrze. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe…

     

    więcej w papierowym wydaniu Nowego Życia Pabianic nr 32/2017

    Udostępnij