• News will be here
  • Pabianickie obchody 74. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego odbyły się wczoraj. Punktualnie o 17.00 zawyły syreny.

    Uroczystości rozpoczęły się mszą w kościele św. Mateusza. Następnie uczestnicy obchodów udali się pod pomnik Niepodległości. Swoje miejsce u stóp Legionisty zajęły poczty sztandarowe, a sekretarz miasta Paweł Rózga poprosił wszystkich o powstanie. Rozległ się odgłos syren, o które zadbali pabianiccy strażacy – podjechali na miejsce trzema wozami bojowymi.

    Syreny są szczególnym upamiętnieniem godziny „W”, czyli momentu, w którym 1 sierpnia 1944 rozpoczęło się powstanie warszawskie. Gdy zawyły, zgromadzeni na uroczystości stanęli na baczność. Zatrzymało się nawet kilka przejeżdżających ulicą samochodów.

    Po syrenach i hymnie nadszedł czas na przemówienia. Mikrofon wziął do ręki prof. Jan Berner, prezes pabianickiego koła Światowego Związku Żołnierzy AK i były prezydent Pabianic. Mówił o historii powstania i o odwadze walczących żołnierzy, a także o bezwzględności okupanta.

    Ostatnią częścią uroczystości było złożenie wiązanek kwiatów pod pomnikiem. Stowarzyszenia, partie polityczne oraz władze miasta i powiatu oddały hołd powstańcom Warszawy.

    Na obchodach panowała miła i przyjazna atmosfera. Kandydat na prezydenta miasta, Włodzimierz Stanek, rozdawał starszym uczestnikom uroczystości wodę. Innym miłym akcentem było wspólne zdjęcie, które zrobili sobie po zakończeniu uroczystości kombatanci oraz władze miasta z prezydentem Grzegorzem Mackiewiczem na czele.

    Udostępnij