• Siódma edycja festiwalu „Kocham dziwne kino” ściągnęła do „Tomi” rzesze miłośników filmu amatorskiego.

    Młodzi twórcy zaprezentowali różne gatunki filmowe. Wszystkie ciekawe, ale pokazywane tylko na festiwalach lub w internecie – powiedział Dawid Gryza, organizator. – W tym roku ze względów technicznych i pogodowych pokazy były w budynku, a nie w plenerze.

    Czterodniowy festiwal rozpoczął się w czwartek, 9 sierpnia. Tego wieczora zaprezentowano dwa bloki filmów pozakonkursowych „Świeże mięso”, czyli festiwalowi debiutanci. Pokaz rozpoczął film „Sens mojego życia” w reżyserii Wawrzyńca Turowskiego, w którym dziewczyna śpiewa piosenkę Dalidy, a młodzi bohaterowie przeżywają uczucie miłości. Wśród 19 obrazów tego dnia było wiele filmów animowanych. Furorę i burzę oklasków otrzymały animowane horrory „Ruda małpa” i „Unicestwienie” nakręcone przez Jagodę Śpionek z Pabianic (na zdjęciu). Tego dnia pokaz zakończyły filmy „Debet” i „Delfinek” w reżyserii Wojtka Andrzejuka, pokazujące trudne problemy, m.in. przemoc policjantów oraz pedofilię.

    Drugi dzień rozpoczął się od wernisażu plakatów filmowych z Ghany w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Jana Lorentowicza. Potem był pokaz ugandyjskiego filmu akcji „Bad Black” – już w kinie „Tomi”. Główną rolę zagrał w nim Bukenya Charles, który zarazem reklamował festiwal. Wieczór festiwalowy zakończył koncert instrumentalnej muzyki w „Black Hole Pub”. Wykonawca KATOD zagrał na starych komputerach.

    Rewelacyjny koncert – podsumowali słuchacze.

    W sobotę odbył się pokaz 14 filmów konkursowych „Najlepsi z najdziwniejszych”. Publiczność 7. Festiwalu Filmowego Kocham Dziwne Kino najliczniej (43 głosy) zagłosowała na „Ślimageddon” Konrada Wrony. Tuż za nim (z jednym tylko głosem mniej) wylądowały „Wełniaki” w reżyserii Joanny Polak. Trzeciego Złotego Mola jury przyznało animacji „Wcielenie” Barbary Rupik. Wyróżnienie za film „Podniebna wieża” odebrał osobiście reżyser Jakub Gryzowski. Wyróżnienia za najbardziej obiecujący debiut powędrowały do Marcysi Kurkiewicz za „Wycieczkę do parku i nie tylko” oraz Jagody Śpionek za „Rudą małpę”.

    Mnie najbardziej podobały się animowane „Wełniaki”. Pięknie zrobiony plastycznie i fabuła ciekawa – podsumował kinoman Krzysztof.

    Tego dnia również odbyło się otwarcie Muzeum Komputerów i Gier oraz pokaz filmu „Moleman 2: Demoscene – The Art of The Algorithms”. Ostatniego dnia festiwalu pokazano najlepsze filmy 7. Ogólnopolskiego Festiwalu Polskiej Animacji oraz blok pozakonkursowy „Festiwalowi wyjadacze”, gdzie znani już twórcy zaprezentowali swoje najnowsze dokonania.

    Jestem zadowolony z tegorocznej siódmej edycji. Było dużo ciekawych filmów oraz wiele interesujących wydarzeń towarzyszących festiwalowi – podsumował Dawid Gryza.

    Do zobaczenia więc za rok…

    Udostępnij