•  

    Od pół roku trwa batalia ratusza o pozyskanie pieniędzy na wkład własny tzw. „projektu tramwajowego”.

    Projekt tramwajowy to oczko w głowie prezydenta Grzegorza Mackiewicza i główny punkt kampanii wyborczej. Niestety, mimo otrzymania ogromnego unijnego dofinansowania, w kasie miasta brakuje blisko 30 mln na wkład własny do inwestycji. Problem jest duży, a inwestycja niezwykle potrzebna. Trwa więc rozpaczliwe szukanie środków, tym bardziej że do 9 stycznia są ważne oferty wykonawców.

    – Chcemy wykorzystać wszystkie możliwości, aby doprowadzić do remontu ulicy Zamkowej. Po rozstrzygnięciu przetargu brakuje 28 milionów złotych. W ciągu sześciu miesięcy próbowaliśmy uzyskać dofinansowanie z różnych źródeł na szczeblu wojewódzkim i centralnym. Zarząd województwa łódzkiego zdecydował o wystąpieniu do ministerstwa rozwoju z wnioskiem o wyrażenie zgody o przesunięciu środków, które mogłyby stanowić pokrycie części wkładu własnego, a dokładniej 10% wartości kosztów kwalifikowanych w stosunku do wszystkich projektów komunikacyjnych, rozstrzygniętych przez Urząd Marszałkowski – mówił prezydent Grzegorz Mackiewicz na piątkowej konferencji prasowej.

    Trwają rozmowy pomiędzy ministerstwem a Urzędem Marszałkowskim. Wydaje się, że to dla Pabianic ostatnia szansa. Ratusz liczy również na szybkie podjęcie decyzji przez ministerstwo. Szacuje, że pomoc mogłaby wynosić nawet 11 mln zł. Reszta brakujących pieniędzy zostałaby pokryta z kasy miasta. Wyemitowane zostałyby kolejne obligacje.

    Udostępnij