Odwiedzający cmentarz ewangelicki nie kryją wzburzenia. Przy głównej bramie rzuca się w oczy miniwysypisko śmieci.
Wydawałoby się, że na cmentarzu ewangelickim zachodzą poważne zmiany. Zdawać by się mogło, że obszar zostanie powiększony. Przy głównej bramie, po prawej stronie zniknął blaszany parkan, a pojawiła się ażurowa brama, która ujawniła górę śmieci. Widok bardzo zbulwersował naszą czytelniczkę.
– Jak można do czegoś takiego dopuścić? Wygląda to bardzo nieestetycznie i nie jest to proekologiczne zachowanie. Gdyby z prywatnej posesji zrobiło się taki śmietnik, pewnie ktoś otrzymałby dużą grzywnę. Jest obowiązek wywozu śmieci. Prawo chyba dotyczy wszystkich – mówi kobieta.
Pabianiczankę razi również, że obok, tuż za płotem są groby, które sąsiadują ze śmieciami.
Zarządcą nekropolii jest Andrzej Pusz. Skontaktowaliśmy się z nim i poprosiliśmy o komentarz. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że konsekwencją hałd śmieci jest… Święto Zmarłych.
– Firma zajmująca się odbiorem odpadów nie chce ich wszystkich zabrać, a szczególnie plastiku po zniczach – mówi Andrzej Pusz.
Ponoć w tej sprawie interweniował już kilka razy. Sugerowaliśmy, że być może ilość śmieci przewyższa ilość zawartą w umowie.
Okazuje się również, że teren cmentarza nie będzie powiększony, a duży plac jest potrzebny… właśnie do składowania śmieci. Auta firmy odbierającej odpadki mogą wjechać tylko na ten teren. Śmieci z całego cmentarza są zbierane więc w jedno miejsce, a następnie odbierane.