• Półtora promila miała 59-letnia dróżniczka pełniąca w Nowy Rok służbę na przejeździe kolejowym przy Wspólnej.

    1 stycznia po godzinie 21.00 dyżurny policji otrzymał donos, że pani dróżnik pełniąca służbę na przejeździe kolejowym przy ul. Wspólnej jest najprawdopodobniej pijana.

    – Z relacji zgłaszającego wynikało, że gdy przechodził przez torowisko, nagle opuściły się rogatki, utrudniając mu opuszczenie przejazdu, a lampy sygnalizacyjne były wyłączone – mówi Joanna Szczęsna, rzecznik prasowy policji. – Skierowani na miejsce policjanci sprawdzili stan trzeźwości dróżniczki. Kobieta miała 1,5 promila alkoholu w organizmie.

    Została odsunięta od pracy i trafiła do policyjnego aresztu. Na miejsce został też wezwany patrol Straży Ochrony Kolei.

    Jak ustalili policjanci, w czasie zamknięcia przez dróżniczkę rogatek nie przejeżdżał żaden pociąg. 59-latka usłyszy zarzut pełnienia pod wpływem alkoholu czynności służbowych związanych bezpośrednio z zapewnieniem bezpieczeństwa ruchu pojazdów. Grozi za to kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do lat pięciu.

    Udostępnij