• Niedzielny 28. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy ruszył punktualnie o godzinie 15.00 na placu Centrum Handlowego Echo. Na scenie rządziły młode kapele: „Lovehicle”, „Heima” i „Wczasy”. Koncerty przeplatane będą licytacjami. Głównym przedmiotem były w tym roku dwa złote serduszka. Tegoroczna licytacja była jeszcze bardziej zacięta niż w ubiegłym roku, kiedy to serduszko uzyskało cenę 4.400 zł. W tym roku pierwsze złote serce wylicytowano za 5.100 zł. Dokonał tego Cezary Grzegorz, który, jak przyznał, wylicytował je dla wnuka Bruna. Jak się okazało, to już drugie serduszko, które Grzegorz wylicytował podczas WOŚP. Było to kilkanaście lat temu, a wówczas zapłacił za nie 56.000 zł.

    – Nieszczęście, że już nie mam tamtego serduszka, bo mi gdzieś tam umknęło, ktoś mi skradł. Mam teraz następne serduszko. Może za mniejsze pieniądze, ale z tak otwartym dobrym sercem powiedział Cezary Grzegorz.

    Drugie serce wylicytował natomiast Maciej Michalak. Długo toczył bój o pierwsze serduszko, ale się nie udało. Udało się natomiast za 3.100 zł wywalczyć drugie złote serce. Jak powiedział, wylicytował je dla córki Kornelii.

    O dwudziestej, tak jak w całej Polsce, odpaliło widowiskowe „światełko do nieba”.

    Udostępnij