•  

    Dzięki programowi in vitro, który realizuje powiat pabianicki, spełniło się marzenie dziesięciu par. Oczekują właśnie narodzin swych potomków.

    Program ruszył w maju 2019 roku. Wtedy doszło do podpisania umowy pomiędzy Starostwem Powiatowym a kliniką leczenia niepłodności Gameta ze Rzgowa. Etap wdrażania Programu polityki zdrowotnej, dofinansowanie do leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego dla mieszkańców powiatu pabianickiego 20192023 trwał nieco ponad rok. Powiat skorzystał z gotowego programu, który był już przygotowany przez miasto Łódź.

    Inicjatorem programu jest Marek Gryglewski, wiceprezydent Pabianic. Interpelację o uruchomieniu programu in vitro złożył we wrześniu 2017 roku, kiedy pełnił funkcję radnego powiatowego. Swoim pomysłem zaraził zarząd oraz pozostałych radnych. Teraz doczekaliśmy się pierwszych efektów.

    W ubiegłym roku z programu skorzystało 20 par, zakwalifikowanych zostało 25, ale 5 z nich musi czekać na poprawę warunków zdrowotnych. Aż 10 czeka na narodziny nowych obywateli powiatu pabianickiego.

    Nasi włodarze nie kryją radości.

    To 50 procent skuteczności. W kraju wynosi ona od trzydziestu do trzydziestu kilku procent. Jest więc się z czego mówi Jacek Wróblewski, członek zarządu powiatu.

    Na in vitro w starostwie zarezerwowano 750 tys. zł (150 tys. zł rocznie). Dzięki tym funduszom rocznie z programu będzie mogło skorzystać 25 par zameldowanych na terenie powiatu pabianickiego. Program obejmuje kobiety od 20. do 40. roku życia.

    Skuteczność in vitro spada po 35. roku życia. Drastycznie maleje po przekroczeniu 40 lat. Pary mogą trzykrotnie skorzystać z próby zapłodnienia powiedział w starostwie dr Paweł Radwan z Gamety.

    Należy jednak wiedzieć, że maksymalna wysokość kosztów jednej próby to 5 tys. zł. Dofinansowanie nie będzie mogło być większe niż 80% kosztów. Co ważne, jeżeli nie uda się zajść w ciążę za pierwszym razem, para ponownie musi przystąpić do programu. Oznacza to ponowne czekanie w kolejce.

     

    Udostępnij