• W czasie pandemii jemy słodkie, by poczuć się bezpieczniej…

     

    W czasie zagrożenia wirusem Covid-19, kiedy zmuszeni jesteśmy do pozostania w domu i ograniczenia wychodzenia na zewnątrz do niezbędnego minimum, jesteśmy szczególnie narażeni na spadek samopoczucia i formy w wyniku ciągłego przebywania w jednym miejscu.

    Zaczynamy narzekać na znużenie, rozdrażnienie i ogólne zmęczenie. Obniżony nastrój często poprawiamy sobie, sięgając po coś, co zadowoli nasze kubki smakowe. Okazuje się, że w sytuacjach stresowych zwiększa się zapotrzebowanie na cukier – podświadomie jemy więcej słodkiego –  ponieważ w dużej mierze zmniejsza on poziom stresu i pozwala zachować dobry nastrój.

    W mózgu zmniejsza się kontrola emocjonalna i wzrasta stężenie kortyzolu (hormonu stresu). Eksperci przekonują, że w takiej sytuacji należy szczególnie o siebie zadbać i znaleźć równowagę pomiędzy troską o zdrowie psychiczne i fizyczne. W stresujących sytuacjach, kiedy brakuje nam poczucia bezpieczeństwa, jedzenie słodyczy może wpłynąć na nasze samopoczucie. By poprawić sobie humor, często sięgamy na przykład po kawałek ciasta czy czekolady.

    Przyjemność jedzenia produktów o wysokim indeksie glikemicznym związana jest ze zwiększeniem produkcji insuliny, co usprawnia produkcję neuroprzekaźnika o nazwie serotonina (hormonu szczęścia). Większa ilość tej substancji pomaga zachować dobry nastrój i działa antydepresyjnie. Z kolei zmniejszona ilość tego hormonu powoduje uczucie zdenerwowania i obniżenia nastroju, przez co łatwiej popadamy w stany depresyjne i trudno jest nam skutecznie zwalczać stres.

    – Podświadomie utożsamiamy słodki smak z poczuciem bezpieczeństwa, a smak gorzki z czymś nieprzyjemnym i zagrożeniem – wyjaśnia dietetyk Jadwiga Przybyłowska, ekspert programu „Słodka równowaga”.

     

    Czas spędzany „przymusowo” w domu sprzyja temu, aby zacząć przygotowywać posiłki według własnych receptur. Dzięki temu kontrolujemy ich skład i łatwiej jest utrzymać „słodką równowagę”. Domowe desery – zapach pieczonego ciasta, galaretka, owsiane ciasteczka czy czekolada – to przyjemności, których nie musimy sobie odmawiać, jeżeli równocześnie zadbamy o kondycję fizyczną i kontrolę ilości tych deserów.

    Produkty zawierające cukry, zarówno słodzone desery, jak i owoce, starajmy się jeść w ciągu dnia, a nie wieczorem, kiedy nie planujemy już żadnej aktywności fizycznej. Pamiętajmy, że cukier, którego nie spalimy, zostanie zmagazynowany w organizmie w postaci tkanki tłuszczowej. Zdecydowanie lepszą porą jest np. drugie śniadanie, po którym czeka nas jeszcze sporo aktywności, zanim udamy się na nocny spoczynek.

    Podczas posiłku konieczne jest przyjęcie zasady, aby smakować, ale nie przejadać się. Spożywanie małych ilości różnorodnych dań i rozłożenie ich w czasie pomoże cieszyć się różnorodnością smaków, nie niosąc ryzyka dodatkowych zbędnych kilogramów.

     

    Więcej informacji na www.slodkarownowaga.pl

    Udostępnij