• 1Mackiewicz
    2Witczak
    3Zakrzewski
    5Hile
    6Kozowska
    7Kups
    7Stasiak
    8Berner
    9Gryzel
    9Marczak
    10Michalski
    11Grenda
    12Paszkiewicz
    14Wojcik
    14Zeligowski
    15Grabarz
    16HaburaJoanna
    16Korona
    16Zaborowska
    17Brozyna
    17Jozwiak
    17Pedziwiatr
    17Redowicz
    18Kania
    18Sikora
    18sRusinek
    19Duraj
    19Grzejszczak
    19Wojtowicz
    20Bujacz
    20Gryglewski
    20Habura
    21Jaksa
    21Stencel
    21ZStasiak
    22Lenarczyk
    22Pierzchaa
    22Skrobacz
    23Badek
    23Wadowska-Filarska
    24Nowak
    24Ramisz
    24Wojtczyk
    25Lewandowska
    26Wroblewski
    previous arrow
    next arrow
  • Do tragicznego w skutkach wypadku doszło dzisiaj o godzinie 18.00 w Chechle Pierwszym. Na skrzyżowaniu ulicy Pabianickiej z Karolewską zderzyły się dwa samochody osobowe: nissan almera i bmw (oba auta na pabianickich numerach rejestracyjnych).
    Ze wstępnych ustaleń wynika, że sprawcą wypadku jest 32-letni mężczyzna kierujący nissanem. Swoją podróż rozpoczął na ulicy Karolewskiej w Chechle Pierwszym. Już tutaj uderzył w zaparkowanego na ulicy hyundaia tucson. Uderzenie było na tyle silne, że w aucie wystrzeliły poduszki i otworzyła się maska pojazdu. To jednak nie przeszkodziło mężczyźnie w dalszej podróży. Z ogromną prędkością gnał w stronę drogi wojewódzkiej 482. Na skrzyżowanie wjechał bez zatrzymania się i zderzył się z jadącą od strony Łasku kierującą bmw. Zderzenie było ogromne. Huk usłyszeli mieszkańcy Chechła, którzy natychmiast powybiegali z domów.
    – Usłyszałam, że ktoś jedzie ulicą Karolewską z nadmierną prędkością. Nagle usłyszałam ogromny huk. Mąż w tym czasie był na podwórku, wyjrzał i zobaczył dwa rozbite samochody. Szybko podbiegł, otworzył drzwi i chciał pomóc kierowcy wydostać się z samochodu – mówi pani Agnieszka, mieszkanka Chechła Pierwszego. – Ja natomiast podbiegłam chwilkę później i zobaczyłam, że spod rozbitej maski unosi się dym. Postanowiłam wyciągnąć kluczyk ze stacyjki, aby nie było jakiegoś zwarcia. Autem kierował młody mężczyzna. Kiedy próbowałam sprawdzić, czy oddycha i czy ma puls, poczułam od niego ewidentnie woń alkoholu. Obok stała bardzo rozgoryczona i roztrzęsiona kobieta, która mówiła, że się pokłócili. Chwilę wcześniej uderzył w zaparkowany na Karolewskiej samochód. Świadkowie, kiedy go zaczęli gonić, on zaczął uciekać. Kilka sekund później na drodze głównej zderzył się z bmw.
    Na miejsce wypadku przyjechały straże pożarne, karetki pogotowia i policja. Ratownicy medyczni udzielili pomocy rannej z bmw. Z urazem nogi przewieziono ją do szpitala w Pabianicach.
    Od razu rozpoczęto również reanimację 32-letniego kierowcy z nissana. Prawie godzinę walczono o jego życie. Niestety, nie udało się go uratować…
    Stan trzeźwości mężczyzny będzie znany po sekcji zwłok.
     
     

     

    Udostępnij