• Przed godziną 12.00 na przystanku przy Warszawskiej i Nawrockiego doszło do aktu wandalizmu. Młody mężczyzna dostał ataku furii. Wyrwał metalowy kosz na śmieci i rzucał nim we wiatę, rozbijając wszystkie szyby.

    Świadkiem zdarzenia był mężczyzna przejeżdżający obok. Wysiadł z samochodu i zatrzymał wandala, powalając go na ziemię (na zdjęciu). Po czym przekazał strażnikom miejskim, którzy przybyli na miejsce. Po chwili nadjechała również policja.

    Jak się okazało, bohaterem akcji, podczas której furiat został przyłapany na gorącym uczynku, był pabianiczanin na co dzień pracujący w łódzkiej policji.

    – Akurat jechał ze swoją rodziną przez Pabianice. Gdy zauważył wandala, natychmiast zareagował i zatrzymał krewkiego mężczyznę. 34-letni sprawca uszkodzenia mienia trafił do aresztu. Okazało się, że w chwili interwencji miał w organizmie ponad 2,6 promila alkoholu – mówi podkom. Ilona Sidorko.

    Wstępnie oszacowane straty powstałe w wyniku działalności agresora wyceniono na ponad 1000 złotych. Za zniszczenie mienia grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

    – Postawa policjanta, który w czasie wolnym od służby ujął sprawcę zniszczenia mienia, po raz kolejny potwierdza, że funkcjonariuszem jest się przez całą dobę – dopowiada pani rzecznik.

     

    Udostępnij