• 7 grudnia w wieku 101 lat zmarła Bożenna Klass, jedna z najstarszych mieszkanek Pabianic. Emerytowana nauczycielka języka polskiego i historii była do ostatnich dni pełna energii i planów.

    Urodziła się 15 lutego 1919 roku w Rzgowie. W 1933 ukończyła 7-letnią szkołę podstawową w Rzgowie. W szóstej klasie była wycieczka do Warszawy. Na statku napisała wiersz o Wiśle, taki patriotyczny. Po jego przeczytaniu wzruszeni marynarze włożyli go do butelki i wrzucili do Wisły. Na zakończenie szkoły dostała nagrodę. Była to bezpłatna nauka w gimnazjum im. Emilii Szczanieckiej w Łodzi. Pewnego razu przeczytała ogłoszenie w Rycerzu Niepokalanej, że ksiądz poszukuje nauczyciela do nauki religii. Miała wtedy 16 lat. Rodzice dali pieniądze na podróż. Uczyła religii w Kamieniu Nowogrodzkim, w Nalibokach, w Wołmach, blisko granicy ze Związkiem Radzieckim. W czasie II wojny światowej szukała pracy w Łodzi. Po aresztowaniu w 1941 roku została wywieziona do Niemiec. Po wielu perypetiach 24-latka trafiła do Wiednia, a następnie na Węgry w 1943r. Chodziła jako uczennica do polskiego liceum na Węgrzech. Mieszkała w internacie. Najpierw wkroczyli Niemcy, a potem Rosjanie. Do pracy poszła jako tłumaczka. Dostawała wtedy deputat. Z Rosjanami pojechała nad Morzem Czarne. Pracowała w biurze portowym. Spotkała tam wojsko polskie, które przyjechało z Polski po dary. Zabrała się z żołnierzami. Dotarła do Pabianic, a potem pieszo do Rzgowa.

    Zrobiła wtedy maturę. Na studia udała się do Łodzi, wybrała kierunki język polski i historię. Studiowała 4 lata. Mąż Ireneusz studiował chemię na Politechnice Łódzkiej. Jemu zaproponowali pracę w fabryce leków „Herbapol” w Legnicy. Ona na początku lat 50. dostała pracę w legnickim technikum ekonomicznym. Tam prowadziła też działalność teatralną. Miała szalone pomysły. Gdy wybrała „Krzyżaków”, na użytek sztuki pożyczyła konie z PGR-u. Przygotowywała dzieci do turniejów. We wrocławskim konkursie kuratoryjnym, w którym wiedzę sprawdzano z historii, języka polskiego i obcego, Jej uczniowie kilkakrotnie zajęli I miejsce.

    Po przejściu na emeryturę przeniosła się do córki, do Opola. Zajmowała się wnukami. W 2000 roku zamieszkała w Pabianicach. Była osobą uczynną i serdeczną dla ludzi, którzy odpłacali się Jej pomocą.

    Miała wiele zainteresowań. Zaskakująco najbardziej intrygował Ją sport. Znała nawet transfery piłkarzy polskiej i europejskiej ligi. Zawsze czekała na zwycięstwo naszych sportowców. Dużo czytała książek i gazet. Rozwiązywała krzyżówki.

    Zmarła 7 grudnia 2020 roku. Obok niej leżała książka…

    Ceremonię pogrzebową zaplanowano 9 stycznia 2021 roku o godz. 14.00 w kościele św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Rzgowie.

    Udostępnij