• W DPS-ie przy ulicy Łaskiej i Wiejskiej praktycznie wszyscy pensjonariusze są już zaszczepieni. Teraz seniorzy mogą spotkać się z rodzinami po roku rozłąki. Zainteresowanie jest jednak niewielkie…

    Wbrew przypuszczeniom kierownictwa pabianickie placówki planuje na święta opuścić… tylko 5 pensjonariuszy. Dyrektor Maria Chmielewska nie kryje zaskoczenia, jednak jak przyznaje, może być to spowodowane strachem i troską o zdrowie starszych osób.

    – Nie ma jakiegoś szalonego zainteresowania. Na ten moment na Wielkanoc wyjdzie 5, oczywiście zaszczepionych osób. Myślałam, że będzie to większa grupa, ale być może rodziny się mimo wszystko obawiają. Być może jeszcze w ciągu tego tygodnia jacyś chętni dojdą – mówi dyrektor Chmielewska. – Przepustka wielkanocna dotyczy tylko osób, które są zaszczepione, a u nas zaszczepieni są praktycznie wszyscy. Jest pismo wojewody, które sugeruje, żeby tego typu urlopów udzielać. I urlopy przydzielam ja, jako dyrektor.

    W tym tygodniu szczepionkę dostać mają osoby nowe, które pojawiły się w DPS-ie w tzw. międzyczasie. Jak informuje Maria Chmielewska, wśród pensjonariuszy znajduje się trójka „opornych”, którzy nie chcą się zaszczepić.

    – Pozostałe osoby są już zaszczepione obiema dawkami. Ta podstawowa część była szczepiona w lutym. Potem odbywało się doszczepienie dla tych, którzy na przykład przechodzili wtedy infekcję. Teraz będzie trzecie doszczepienie dla osób nowo przybyłych – relacjonuje dyrektor DPS. – Czyli będziemy mieć tylko trzy osoby niezaszczepione.

    Spotkania w dystansie widzenia przez specjalną szybę odbywały się już na początku marca, czyli rok po odizolowaniu seniorów od świata.

    – Zupełnie bezpośrednie spotkania będą dotyczyły tych rodzin, które będą dwukrotnie zaszczepione i będą mogły przedstawić odpowiedni dokument. Od 2 kwietnia planuję coś takiego, że jeżeli przyjdzie ktoś, kto będzie mógł udokumentować, że jest zaszczepiony, to będzie mógł wejść do budynku – dodaje dyrektor Chmielewska.

    Udostępnij