• News will be here
  • Na środowej sesji Rady Miejskiej jednogłośnie przegłosowano uchwałę w sprawie przekazania 80 tys. złotych Zakładowi Gospodarki Mieszkaniowej. Chodzi o rozbiórkę zabytkowego drewniaka przy ulicy Narutowicza.

    29 czerwca około godz. 23.00strażacy wyjechali do pożaru starego, zabytkowego drewniaka przy ul. Narutowicza 11. Na I piętrze odnaleziono zwęglone zwłoki, najprawdopodobniej bezdomnego mężczyzny. Przyczyną pożaru było zaprószenie ognia przez osobę, która tam przebywała. Straty oszacowano na 20 tys. złotych.

    Teraz zniszczony budynek ma zostać rozebrany. Dyrektor ZGM, pod który podlega spalony drewniak, zawnioskował do prezydenta miasta o dotację w wysokości 80 tys. złotych. Skąd decyzja o rozbiórce, skoro jest to obiekt wpisany do Gminnej Ewidencji Zabytków i znajduje się w strefie ochrony konserwatorskiej?

    Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego zwrócił się z pismem do wojewódzkiego konserwatora zabytków o zaopiniowanie zgody na rozbiórkę. Niestety, decyzja konserwatora była negatywna. Dopuścił tylko częściową rozbiórkę w zakresie konstrukcji dachu, stropu, schodów wewnątrz obiektu z zastrzeżeniem, że prace związane z rozbiórką całego budynku są nieakceptowalne. W odniesieniu do pozostałych elementów konserwator zalecił doraźne zabezpieczenie otworów drzwiowych, okiennych i wykonanie stosownej ekspertyzy technicznej tego budynku w związku z możliwością przeprowadzenia jego remontu. Dla nas i dla powiatowego inspektora Janusza Dąbka była to decyzja dalece niezrozumiała  – opowiadał podczas sesji dyrektor ZGM Szymon Kozera.

    16 września na stronie ZGM pojawiło się zapytanie ofertowe dotyczące prac częściowej rozbiórki. Złożono 4 oferty: na ponad 124 tys. złotych, ponad 76 tys. złotych, ponad 132 tys. i wybrana ostatecznie przez ZGM opiewająca na 30 tys. 750 zł. Co zatem poszło nie tak?

    W miniony piątek po wykonaniu częściowej rozbiórki dachu, stropu i schodów ściany się przewróciły i zawalił się murowany komin. Zwróciliśmy się do powiatowego inspektora o zgodę na całkowitą rozbiórkę – wyjaśniał dyrektor Kozera. – Najprawdopodobniej decyzja będzie taka, że możemy to rozebrać, co będzie wiązało się z prowadzeniem kolejnego postępowania i kolejnymi kosztami.

    Jak podkreślał dyrektor ZGM, wnioskowana kwota, która budzi emocje, dotyczy nie tylko rozbiórki głównego, drewnianego budynku, ale również wszystkich pozostałych obiektów znajdujących się na działce, czyli drewnianych i murowanych budynków gospodarczych.

    Mimo początkowych wątpliwości za uchwałą zagłosowało 20 radnych.

    Udostępnij