O północy 1 listopada w naszym szpitalu ponownie ruszył oddział covidowy. To nagła decyzja wojewody łódzkiego.
Decyzja wojewody o wznowieniu działalności oddziału covidowego w pabianickim szpitalu zapadła… 31 października. Placówka miała zaledwie kilka godzin na przygotowania. O północy oddział musiał być już gotowy. Liczy 25 miejsc covidowych i 6 izolacyjnych.
– Na dziś, na godz. 8.00 mamy dwudziestu pacjentów. Było ich osiemnastu, ale dzisiaj rano przyjęliśmy dwóch. Tylko trzy osoby z tych osiemnastu pochodziły z terenu naszego powiatu. Piętnastu chorych to osoby z okolic: Sieradz, Łowicz, Stryków. Były telefony nawet z Warszawy czy moglibyśmy przyjąć ich pacjentów – opowiada Adam Marczak, dyrektor ds. administracyjno-technicznych PCM.
Oddział zlokalizowany jest na V piętrze, na byłym oddziale wewnętrznym. Wcześniej znajdował się na piętrze IV, na oddziale rehabilitacji.
– 80% naszych pacjentów to osoby niezaszczepione. Są wśród nich przypadki trudne – dodaje dyrektor.
Na tę chwilę nie ma decyzji o utworzeniu oddziału dla dzieci. A co ze szczepieniami?
– W tej kwestii nic się nie zmieniło. Zainteresowanie nadal jest niewielkie, szczepimy tylko w piątki. Ciągle nie ma decyzji o szczepieniach trzecią dawką bez ograniczeń wiekowych. Wtedy pewnie liczba chętnych się zwiększy – odpowiada dyrektor Marczak.
