• O przykrych konsekwencjach niezamykania drzwi do mieszkania przekonała się 52-letnia pabianiczanka, do której w piątek, 12 maja, wszedł 36-latek i skradł jej pieniądze.

    – Poszkodowana powiadomiła dyżurnego o kradzieży pieniędzy. Z relacji wynikało, że do mieszkania wszedł nieznany jej mężczyzna – mówi Joanna Szczęsna, rzecznik prasowy policji. – Prosiła go o opuszczenie lokalu, lecz on nie reagował na jej prośby. Po chwili przeszukał leżącą w przedpokoju torebkę, ukradł z portfela pieniądze i opuścił mieszkanie.

    Pokrzywdzona wybiegła za złodziejem na klatkę schodową, gdzie doszło między nimi do szarpaniny. Poturbowana pabianiczanka natychmiast zawiadomiła policję i podała dokładny rysopis napastnika.

    Jeszcze tego samego dnia policyjny patrol zauważył idącego ul. Kilińskiego mężczyznę odpowiadającego rysopisowi. 36-latek nie krył zaskoczenia. Przyznał się do kradzieży pieniędzy. Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie usłyszał zarzut dokonania kradzieży rozbójniczej, za co grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.

    Udostępnij