• Mrożące krew w żyłach sceny rozegrały się w poniedziałek przed godziną 17.00 na dworcu PKP.

    Na peron trzeci zajechał pociąg relacji Łódź – Sieradz. Wysiedli z niego pasażerowie i szli w kierunku budynku dworca. Z relacji świadków wynika, że pierwsza grupa ludzi spokojnie opuściła peron. Kolejna zatrzymała się, aby przepuścić pociąg relacji Poznań – Łódź. Ruszającej maszyny nie zauważyła 41-latka i weszła wprost pod pociąg. Ten ciągnął ją ponad 10 metrów.

    Natychmiast na miejsce zdarzenia przyjechała policja, straż pożarna i pogotowie. Żeby wyciągnąć kobietę spod kół pociągu, maszynista musiał cofnąć. Przerażający krzyk słychać było na całym dworcu.

    Strażacy na noszach przetransportowali ranną do karetki, gdzie udzielano jej pomocy. Potem zabrano ją do szpitala. Policjanci na miejscu przesłuchiwali świadków i ustalali wersję wydarzeń.

    Udostępnij