• W niedzielę zakończył się drugi tydzień 8. Mię­dzynarodowego Festiwalu MUZYKA ŚWIATA.

    SOLODUO-TRALALALA I ĆWIERĆNUTKA

    Czwartkowy koncert dedykowany był dzieciom. Tego wieczoru wraz z najmłodszymi melomanami przyby­li rodzice i dziadkowie, dla których wystąpili czarodziej Soloduo-Tralala i Wróżka Ćwierćnutka przy akompaniamencie Anny Czaickiej. Wysłuchano utworów inspirowanych bajkami i wierszami dla dzieci, napisanych przez największych polskich poetów i światowej sławy kompozytorów, począwszy od klasycyzmu na czele z Wolfgangiem Amadeuszem Mozartem, przez polskie arcydzieła Witolda Lutosławskiego i Karola Szymanowskiego, do filmowych przebojów Andrzeja Korzyńskiego.

    To jest muzyka, którą znają nasze babcie i dziadkowie. Piosenki, które śpiewali nasi rodzice. Sam zaś koncert jest formą muzycznego spotkania dzieci i dorosłych z czarodziejem Soloduo-Tralalalą i Wróżką Ćwierćnutką – powiedzieli Grażyna i Adam Żaakowie, śpiewające małżeństwo.

    Wszystkie utwory i opowiadania zostały przedstawione młodej publiczności w przystępny i bardzo dowcipny sposób, przez co potrafiły wzruszyć oraz rozbawić publiczność do łez. Mali jak i duzi melomani dowiedzieli się również wielu ciekawostek związanych z muzyką. Koncert szalenie podobał się wszystkim dzieciom zarówno tym najmłodszym, jak i tym nieco starszym, co zaowocowało bisem.

    PIĄTEK TRZYNASTEGO…

    Ten dzień to była wyjątkowa dawka dobrego humoru. Kto nie mógł uczestniczyć w koncercie, niech żałuje, ponieważ wieczór był zaskakującym połączeniem muzyki i dowcipu. Czesław Jakubiec COMEDY, bo o nim mowa, muzykę klasyczną prezentuje z przymrużeniem oka, a wszystko po to, by zaskoczyć formą i rozbawić treścią. Arie operowe, pieśni Moniuszki, etiudy Chopina czy utwory Mieczysława Fogga stworzyły humorystyczną mieszankę rozrywkową na najwyższym poziomie. Śpiewak wraz z pianistą Michałem Mazankiem oraz baletnicą Karoliną Zasadą rozbawili pabianicką publiczność do łez. Koncert zakończył się nie tylko owacjami na stojąco, ale również i podwójnym bisem.

    Z grupą dobrych znajomych połączyliśmy swoje pasje do muzyki, kabaretu, komedii, sceny i jedzenia. Wspólnie naszej pasji poświęciliśmy ładnych kilkadziesiąt latpodsumował Czesław Jakubiec.

    KASZËBSCZÉ NÓTË

    Do świata Kaszub, regionu rozciągającego się od Pomorza Gdańskiego aż po Bory Tucholskie, zabrał nas w sobotni wieczór Chór Kameralny Discantus pod dyrekcją Sławomira Bronka. Ciekawostką jest, że był to pierwszy w regionie łódzkim oryginalny godzinny program w strojach i języku kaszubskim. Podczas koncertu chór wykonał kaszubskie pieśni ludowe, pieśni rybaków morskich oraz utwory o tematyce miłosnej, takie jak: Trzë diôbłë, Spiéwczi słodzą żëcé, Kaczëce, Weronijô, Sekretë, Po roboce tuńc, Dzecko rëbôka, Piesniô Jastarni, Rëbôczczi czy Dzéwczecy ocze.

    Nie mogło oczywiście zabraknąć znanej kaszubskiej pieśni – wyliczanki: „To je krótczi, to je dłëdżi, to kaszëbskô stolëca. To są basë, to są skrzëpczi, to oznôczô Kaszëba”, którą na specjalne życzenie publiczności artyści zaśpiewali na zakończenie koncertu.

    MUZYKA DAWNA

    W niedzielę mistrzowie dawnego gatunku Teresa Kamińska i Marek Toporowski zabrali melomanów w historyczną muzyczną podróż do świata wiolonczeli piccolo i klawesynu. Powędrowaliśmy Bachowskim szlakiem. Usłyszeliśmy kompozycje Jana Sebastiana Bacha wykonane na tych historycznych instrumentach – klawesynie oraz 5-strunowej wiolonczeli piccolo. Były także autorskie transkrypcje wykonawców tego koncertu, jak i utwory w wersji oryginalnej.

    Brzmienie wiolonczeli piccolo jest ostrzejsze, bardziej przenikliwe, a z drugiej strony pozwala wydobyć z melodii najgłębszą słodyczpowiedziała Teresa Kamińska.

    I tak zakończyły się muzyczne wra­żenia drugiego festiwalowego tygodnia z muzyką świata. Przed nami kolejny, niestety, ostatni, na który serdecznie Pań­stwa zapraszamy.

    Udostępnij