W piątkowy wieczór do MOK-u przybyły tłumy na wernisaż wystawy Sławomira Łuczyńskiego. Tytuł „Quo vadis”, czyli rzecz o przemijaniu.
– To pierwsza w Polsce, a może i na świecie, tego typu wystawa – mówi autor.
Wystawa jest tematyczna, a pomysł na nią dojrzewał latami. Jej bohaterką jest… śmierć. Śmierć bezsensowna, śmierć heroiczna, nienasycona, śmierć pocieszycielka.
Nieprzypadkowo wystawa otwarta została przed 1 listopada, dniem Wszystkich Świętych. Łuczyński zadedykował ją swojej zmarłej mamie oraz koledze z MOK-u Sylwkowi Jagudzkiemu, zmarłemu tragicznie.
Wernisaż uświetnili występem znani bluesmeni Krzysztof Młodzik i Jacek Urlik, a towarzyszył im Dawid Młudzik.
Wystawę oglądać można do końca listopada.