• News will be here
  • Słowa uznania należą się pabianiczaninowi, który udaremnił jazdę pijanej kierującej. 62-latka miała ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.

    W poniedziałek, 13 listopada, przed godziną 19.00 pabianiczanin, jadąc ulicą Wileńską, zauważył toyotę, która niemalże uderzyła w zaparkowane pojazdy. Świadka zaintrygowały zaparowane szyby w toyocie i sposób jazdy kierowcy. Jechał środkiem jezdni, po czym skręcił w ulicę Wiejską. Tam przejechał przez pas zieleni, chodnik i wrócił na pas ruchu.

    – Pabianiczanin, widząc, co się dzieje, zaczął trąbić i mrugać światłami. Na jego klaksony toyota zatrzymała się w zatoczce przy przystanku autobusowym – mówi Joanna Szczęsna, rzecznik prasowy policji. – Mężczyzna podszedł do auta i wyciągnął kluczyki ze stacyjki, uniemożliwiając dalszą jazdę pijanej kobiecie. Przybyli na miejsce policjanci zbadali jej stan trzeźwości. Miała ponad 1,5 promila.

    62-latka straciła prawo jazdy. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności.

    Udostępnij