Mogło być bardzo niebezpiecznie. Na szczęście zabawa nastolatków na zamarzniętym stawie zakończyła się szczęśliwie.
Lód w tym miejscu jest cienki i zabawa mogła mieć tragiczny finał. Dwoje nastolatków bez wiedzy i zgody rodziców jeździło hulajnogami po zamarzniętym zbiorniku na terenie ośrodka „Nad stawem” w Konstantynowie Łódzkim. Dzieci bawiące się na lodzie zauważył przejeżdżający tamtędy kierowca.
– Z jego relacji początkowo wynikało, że są to małe dzieci w wieku około 5-6 lat. Policjanci konstantynowskiego komisariatu natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia podjęli interwencję. Na miejscu zastali chłopca i dziewczynkę, którym nakazali zejście na brzeg. Dzieci po zejściu z tafli zaczęły uciekać przed policjantami – opowiada Joanna Szczęsna, rzecznik policji.
Po chwili tłumaczyły się już ze swojego zachowania. Z relacji 12-latków wynikało, że okłamali swoich rodziców co do miejsca zabawy. Jedno z nich miało jeździć na hulajnodze przy markecie, a drugie na terenie skateparku.
– Ale, że było tam nudno, zabawę urządzili sobie na lodzie. Nie zdawali sobie jednak sprawy, że lód był cienki i w każdej chwili mógł się pod nimi załamać – dodaje rzecznik.
Z nastolatkami policjanci przeprowadzili pouczającą rozmowę. Dzieci całe i zdrowe wróciły pod opiekę rodziców.