• 1Mackiewicz
    2Witczak
    3Zakrzewski
    5Hile
    6Kozowska
    7Kups
    7Stasiak
    8Berner
    9Gryzel
    9Marczak
    10Michalski
    11Grenda
    12Paszkiewicz
    14Wojcik
    14Zeligowski
    15Grabarz
    16HaburaJoanna
    16Korona
    16Zaborowska
    17Brozyna
    17Jozwiak
    17Pedziwiatr
    17Redowicz
    18Kania
    18Sikora
    18sRusinek
    19Duraj
    19Grzejszczak
    19Wojtowicz
    20Bujacz
    20Gryglewski
    20Habura
    21Jaksa
    21Stencel
    21ZStasiak
    22Lenarczyk
    22Pierzchaa
    22Skrobacz
    23Badek
    23Wadowska-Filarska
    24Nowak
    24Ramisz
    24Wojtczyk
    25Lewandowska
    26Wroblewski
    previous arrow
    next arrow
  • Ku tradycji
    Święta Wielkanocne za pasem. Jednym z symboli tych świąt jest jajko. To pyszniutkie, kupione od pani Zosi na ryneczku lub specjalnie przyniesione od sąsiadki, bo ich zięć ma hodowlę kur. Wybrane, równiutkie, w białej skorupce lub brązowawej, raczej z dwoma żółtkami, no, ewentualnie z jednym, ale dużym. Jednym słowem JAJKO.
    Kiedy uporamy się z wiosennymi porządkami, które przed świętami mają swoją tradycję, śmiało można zacząć ozdabiać dom i malować pisanki. Mające około 100 kalorii jajko zawiera wszelkie składniki sprzyjające odżywieniu naszego organizmu, a w święta wielkanocne przybiera magiczną moc życia i odrodzenia. Pomalowane na czerwony kolor odpędza złe uroki, jest symbolem serca i miłości. Stanowi główny element święconki.
    Jajku nadawano wyjątkową moc już w czasach starożytnych. Co ciekawe, wzmianki o kolorowaniu jajek znajdujemy w Egipcie, gdzie były zdobione skarabeuszami z dwiema postaciami ludzkimi. W Kairze na jajkach malowano wizerunki sławnych mężów. W Sudanie zamieszczano na nich cytaty z Koranu. Skorupki chińskich pisanek pokryte były misternymi miniaturami przedstawiającymi kwiaty wiśni, chryzantem i ptaków. Australijscy aborygeni strusie jaja uważali za świętość.
    W różnych religiach i wierzeniach jajko łączy się ze zdrowiem, miłością i płodnością. Stało się symbolem odradzającego się życia znanym w wielu kulturach, stanowi też element mitów kosmogonicznych, czyli wiedzy o wszechświecie. W mitach śródziemnomorskich oznacza nieboskłon. W fińskiej Kalevali kaczka złożyła sześć złotych jaj i siódme żelazne. Wpadły one do wody, a z okruchów powstała ziemia, niebo, z żółtek wzeszło słońce, z białka księżyc, z pstrych plam gwiazdy, a z ciemnych cząstek jajek odpłynęły chmury.
    W Polsce najstarsze pisanki pochodzą z X wieku, odnaleziono je podczas wykopalisk archeologicznych w opolskiej wyspie Ostrówek. Wzór rysowano na nich roztopionym woskiem, a następnie wkładano je do barwnika – ochry lub łupin cebuli, które nadawały im brunatnoczerwoną barwę. Aż miło pomyśleć, że ta tradycja przetrwała do dziś. W chrześcijaństwie jajko utożsamiane jest ze zmartwychwstaniem, zwycięstwem życia nad śmiercią. Skorupka symbolizuje to, co stare, żółtko nowe. W czasie świątecznego śniadania jajkiem się dzielimy, składając sobie życzenia. Spełnia więc ono rolę wigilijnego opłatka.

    Ku informacji
    Czego to dzisiaj nie można kupić!? Można wszystko! A już na pewno inne jajka niż kurze. I tak: jajka kacze są większe od kurzych. Przy dłuższym gotowaniu białko staje się gumowate. Amatorzy uważają, że są one mocniejsze w smaku od kurzych. Zawierają więcej cholesterolu. Są doskonałe do ciast, makaronów i omletów, ale niekoniecznie na sadzone. Jajka przepiórcze, te malutkie, idealne jako kleksik do tatara. Warto je włączyć do diety dla ludzi starszych i dzieci. Nie są alergiczne. Na jedno kurze średnio przypadają cztery przepiórcze. Jaja gęsie polecane są do wypieków, ciast, tortów oraz wszelakich produktów cukierniczych i piekarskich. Oleiste i zawiesiste nie każdemu będą odpowiadały.
    Jaj indyczych też można używać do wypieków, nadają ciastu delikatności. Do naleśników prawdziwy rarytas. Znawcy uważają, że gotowane różnią się znacznie od kurzych. Mają twardszą skorupkę. Łatwo ich nie dostaniemy w sklepach. Indyki są droższe w hodowli, wymagają więcej pożywienia i miejsca. Indyczka w ciągu roku składa tylko do 25 jaj, a kura aż 180.
    Jaja strusie ważą ponad półtora kilograma, więc jedno wystarczy dla całej rodziny zgromadzonej przy wielkanocnym stole. Ma pięć razy więcej niż kurze cennych nienasyconych kwasów tłuszczowych. Musimy uzbroić się w cierpliwość. Aby je ugotować na miękko, potrzeba 20-30 minut.

    Ku zdrowotności
    Jajka straciły status bomby cholesterolowej, została bomba białkowa. Osoby zdrowe mogą zjeść do sześciu jajek tygodniowo, te mające zaburzenia lipidowe do czterech. Większość ludzi błędnie uznaje jajka za nabiał. To nieprawda. Do nabiału zaliczamy tylko produkty wytworzone z mleka. Jajka są więc wymiennikiem mięsa. Okazuje się, że dwa jajka odpowiadają jednej porcji mięsa (150 g). Jeśli więc na śniadanie jemy jajecznicę na boczku (mniam, mniam), to w ciągu dnia powinniśmy ograniczyć spożycie mięsa albo najlepiej (tylko dla kogo?) w ogóle go nie jeść.
    Jako jedyne, oprócz mleka od matki, zawierają wszystkie aminokwasy, których nasz organizm nie potrafi samodzielnie wyprodukować. Nie są bardzo kaloryczne. Średnio jedno jajo zawiera 80 kcal, za to są sycące. Zawierają sporo żelaza. Dla niektórych ciężkostrawne, dlatego warto zniwelować ten „ciężar” czymś zielonym: natką pietruszki, szczypiorem, rzeżuchą, koperkiem. Jajka to też fosfor, sód, witamina A i witaminy z grupy B, szczególnie ważna dla osób starszych, B12. Uwaga jednak na siarkę! Jajka mają jej bardzo dużo, przez co zakwaszają nasz organizm, prowadząc do wytworzenia nadmiaru wodnych rodników. Wygotowane skorupki jajek można zemleć i stosować jako dodatek do diety u osób cierpiących na osteoporozę. Jajka też mogą uczulać. Zawierają silny alergen – albuminę.

    Ku radości jedzenia
    Na stole wielkanocnym nie może zabraknąć jajek. To piękna tradycja i rozkosz dla kubków smakowych. Tradycyjne jedzenie wielkanocne jest ciężkostrawne. Pochłanianie kolejnych porcji z talerza może być trudne. Najlepiej rozłożyć obżarstwo na kilka posiłków. Święta przecież trwają kilka dni. Po uroczystym śniadaniu można darować sobie obiad, w zamian iść na spacer. Jedz to, co naprawdę lubisz, nie próbuj wszystkiego (lub odrobinę) tylko dlatego, że stoi na stole. Zrezygnuj z chleba i wszelakiego pieczywa, daruj sobie ziemniaki czy kluski.
    Dobrze jest jeść mięso z warzywami, najlepiej do wszystkiego dodawaj zieleninę. Produkty bogate w chlorofil, np. sałata, brokuły, szpinak, przyspieszają metabolizm i posiłek będzie lżejszy. Ważne jest trochę sobie dopieprzyć i dopaprykować, czyli na ostro. Dodawaj do dań chrzan, rzeżuchę i musztardę. Produkty te popędzają nasze „flaki” do działania. Poza tym ostre dodatki mogą być świetnym zamiennikiem soli, która zatrzymuje wodę w organizmie. Starajmy się więc stosować jej jak najmniej.
    Postaraj się nie popijać jedzenia. Napoje prowadzą do rozrzedzenia soków trawiennych, gorzej więc trawimy. Można więc napić się przed jedzeniem, po natomiast odczekujemy 20 minut. Między posiłkami pijmy sporo wody. Mając w sobie 80% wody, musimy ją stale uzupełniać, koniecznie! Jeśli nie, to wszystkie procesy zwalniają, a przemiana materii przede wszystkim. Dlatego przy świątecznym obżarstwie pijmy bez umiaru! Wodę i niesłodzoną herbatę.
    No i na koniec: ciasta, ech, te mazurki, serniki, makowce. Można do nich dosypać substytut cukru – naturalny słodzik. Nie powoduje silnego wzrostu stężenia glukozy we krwi i nie stymuluje wydzielania insuliny. Jeśli zaś dodamy jeszcze trochę otrąb lub pełnoziarnistą mąkę, to przemycimy błonnik. On zaś przyspieszy pracę naszych jelit.

    Ku ciekawości świata
    Najdroższe jaja na świecie to oczywiście jaja carskie całe ze złota, inaczej zwane Faberge (od nazwiska złotnika). To wspaniałe dzieło sztuki złotniczej pochodzące z czasów carów Aleksandra III Romanowa i Mikołaja II. Pierwsze cudeńko powstało w 1884 roku jako prezent dla żony Aleksandra. Syn cara Mikołaj kontynuował tradycję ojca i co roku na Wielkanoc zamawiał u mistrza jajo. Faberge inspirował się historycznymi wydarzeniami tamtych czasów i umieszczał w środku jakąś stosowną niespodziankę, która, do momentu otworzenia, była owiana tajemnicą. Jaja były kunsztownie zdobione i misternie wykonane. Oprócz złota wykorzystywano najpiękniejsze kamienie szlachetne, kość słoniową i bursztyn. Zachowały się 42 jaja cesarskie. W domu aukcyjnym w 2007 cena jednego z nich osiągnęła 18,5 mln dolarów. Jedno z jaj wykonano z bursztynu i ofiarowano miastu Gdańsk.

    Wszystkim miłym Czytelnikom NŻP oraz jajkowym smakoszom mówię Jajecznych Świąt!

    Dorota Fibiger

    Udostępnij