• Wzruszający i pełen emocji wieczór przeżyliśmy w piątek, 2 listopada, w Miejskim Ośrodku Kultury.

    W koncercie „Zaduszki – blues, jazz i rock” wystąpili znani i lubiani pabianiccy muzycy.

    Kilkanaście lat temu koncerty przypominające zmarłych muzyków były zawsze wielkim wydarzeniem muzycznym. Chcemy wrócić do tej pięknej tradycji – powiedzieli organizatorzy.

    Koncert rozpoczął Zbigniew Niedzielski, który zagrał na gitarze i zaśpiewał autorskie kompozycje bluesowe. Po nim wystąpił duet 10 Tysięcy Osób. Robert Szymański z synem Kacprem zagrali kompozycje rockowe. Utwory jazzowe i bluesowe zaprezentował zespół Lulek Czarny w składzie: Tomasz Janas – gitara, Michał Omyła – bas i Robert Szymański – perkusja.

    Dzisiaj spotkaliśmy się, aby powspominać zmarłych artystów – powiedział Jarosław Lorenc, wokalista zespołu Wydział Diagnozy.

    Kamienicę” i inne utwory rockowo-bluesowe zagrał z kolegami Oskarem Hansem – bas, Łukaszem Zawadzkim – gitara, i Dariuszem Gadomskim – perkusja.

    Wielkie oklaski zebrało Haze Acoustic Trio. „It is a Man’s World” Jamesa Browna i inne kawałki bluesowe zaprezentowali Krzysztof Młodzik – gitara i wokal, z synem Dawidem – instrumenty perkusyjne i Jackiem Urlikiem na harmonijce.

    Mamy sentyment do MOK-u. Tutaj mieliśmy pierwsze próby, a za rok będziemy obchodzić 25-lecie – mówił Jacek Urlik, lider zespołu Tipsy Drivers, z którym za chwilę wystąpił.

    Wokaliście towarzyszyli Kacper Walczak – gitara, Janusz Lesień – bas, Mariusz Kędzierski – perkusja. Muzycy najpierw zagrali „Powiedzmy to” Tadeusza Nalepy. Po tym utworze Tipsy Drivers wykonał znane standardy. Dodajmy, że wielki aplauz wzbudził 4-letni Jaś Kędzierski pomagający tacie na perkusji.

    Po nich zaśpiewał Krystian Maliszewski „Elvis”. Wykonane utwory „Usta me ogrzej” Tadeusza Nalepy i „Bardzo zimny maj” Maanamu zachwyciły widownię.

    Elvis był dzisiaj niesamowity i bardzo nastrojowy – podsumował jeden z melomanów.

    Koncert zakończył zespół 53 Sex Tet w składzie: Grzegorz Małolepszy – gitara, Szymon Famulski – instrumenty klawiszowe, Tomasz Rakowski – bas, Andrzej Domaradzki – perkusja, Jerzy Czekalski – gitara. Wraz z nimi zaśpiewali Wiesław Zakrzewski i Paulina Suchcicka, wzbudzając aplauz widowni.

    Koncert poprowadził Jerzy Czapliński, który recytował teksty Jima Morrisona.

    Zapraszamy na muzyczne zaduszki za rok…

    Udostępnij