•  

    Jeden z łódzkich policjantów (po służbie) zatrzymał w Pabianicach pijanego kierowcę. Pirat drogowy miał 3,5 promila alkoholu w organizmie.

    17 lutego w Pabianicach funkcjonariusz wydziału kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi zareagował na pijanego kierowcę fiata sieny, który uderzył w ogrodzenie posesji przy ul. Ostatniej i uciekł z miejsca zdarzenia. Policjant, widząc całe zajście, wsiadł w swój samochód i pojechał za sprawcą. Fiat zatrzymał się na parkingu przy ul. Śniadeckiego.

    Dwaj pasażerowie wysiedli z fiata i oglądali powstałe w nim uszkodzenia. Za kierownicą pozostał 28latek. Policjant poczuł od niego silną woń alkoholu. Okazał legitymację służbową i kazał mu wysiąść z auta. Pijany nie reagował na polecenia, więc funkcjonariusz wyciągnął go z pojazdu. Na pomoc pospieszył policjantowi postronny świadek.

    Dwaj pasażerowie fiata zachowywali się agresywnie wobec policjanta. Byli wulgarni, opryskliwi, ubliżali i pluli na niego. Cała trójka trafiła do komendy.

    Badanie alkomatem wykazało, że kierowca miał 3,5 promila alkoholu, a jeden z pasażerów ponad 3 promile. 28latek odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości i spowodowanie kolizji drogowej. Niewykluczone, że podróżujący z nim kompani usłyszą zarzut znieważenia funkcjonariusza. Sprawcom grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.

    Udostępnij