• Turyści odwiedzili Płock. Organizatorem wycieczki z cyklu „Poznajemy stolice Polski” był Oddział PTTK Pabianice.

    Płock to jedna najstarszych osad nad Wisłą. Od 1075 roku siedziba biskupstwa, a od XI wieku stolica Mazowsza.

    – Historycy uważają, że stolice państw są tam, gdzie przebywają władcy ze swoim dworem. Okazuje się, że Płock był główną ich siedzibą w latach 1079-1138 – powiedział przewodnik.

    Już w 1180 roku założono szkołę przy kolegiacie św. Michała (zwana później „Małachowianką”). Obecnie prestiżowe liceum, mogące się poszczycić najstarszą metryką w kraju. W XIV wieku otoczono miasto murami i zbudowano zamek. Po pokoju toruńskim w 1466r. to ważny port w zbożowym handlu wiślanym.

    Zwiedzanie pabianiccy turyści rozpoczęli od domu Władysława Broniewskiego. Poeta urodzony w Płocku mieszkał tutaj w młodości. W roku 1972, w dziesiątą rocznicę jego śmierci, wzniesiono mu wielki pomnik. Niedaleko obelisku położony jest odwach, czyli wartownia wojsk rosyjskich wzniesiona w 1837 roku. Klasycystyczny budynek jest siedzibą miejscowego oddziału PTTK.

    Najważniejszym zabytkiem na Wzgórzu Tumskim jest bazylika katedralna pw. Wniebowzięcia NMP, konsekrowana w 1144 roku.

    – W Kaplicy Królewskiej spoczywają prochy książąt mazowieckich i dwóch władców Polski, Władysława Hermana (1079-1102) i jego syna Bolesława Krzywoustego (1102-1138), za panowania których Płock był faktyczną stolicą Polski – usłyszeli turyści.

    W świątyni obejrzano replikę romańskich Drzwi Płockich z brązu. Oryginał z 1154 roku znajduje się w soborze Mądrości Bożej w Nowogrodzie Wielkim.

    Przypomnijmy, że w pabianickim kościele św. Mateusza jest tablica pamiątkowa poświęcona Judycie, żonie Władysława Hermana, która upamiętnia nadanie przez nią dóbr pabianickich kanonikom kapituły krakowskiej w związku z narodzinami syna Bolesława, czyli na kilkaset lat staliśmy się miastem kościelnym.

    Podążając dalej wzdłuż skarpy wiślanej rozciąga się przepiękny widok na Wisłę i nowe molo. Na Starym Rynku, oprócz wielkiej fontanny, największą atrakcją jest ratusz miejski z wieżą. W południe pojawiają się na niej nasi władcy i grany jest hejnał miejski przez trębacza.

    Do Płocka przyjeżdża coraz więcej pielgrzymów. Przy Starym Rynku znajduje się bowiem Sanktuarium Bożego Miłosierdzia. W piekarni domu zakonnego siostra Faustyna pracowała w latach 1930-32. Obecnie trwa rozbudowa. Małą kaplicę zastąpi świątynia mogąca pomieścić 1000 wiernych.

    – Tutaj siostra Faustyna doznała najważniejszych objawień. Ujrzała wizję postaci Jezusa, która jest obecnie wszystkim znana dzięki obrazowi z podpisem „Jezu, ufam Tobie!” – mówił przewodnik.

    Ostatnim punktem wycieczki było Muzeum Mazowieckie. Powstało z inicjatywy Towarzystwa Naukowego Płockiego w 1821 i jest najstarszym muzeum publicznym w kraju. Po wielu przeprowadzkach w roku 2004 jego siedzibą stała się kamienica przy ulicy Tumskiej 8. Naszych turystów zainteresowała wystawa poświęcona secesji, sztuce Młodej Polski i kolekcja art deco.

    – W latach sześćdziesiątych muzeum zorganizowało wystawę czasową „Secesja w Polsce”. Sukces był tak ogromny, że postanowiono na stałe pokazywać ogromną kolekcję, najpierw na zamku książąt mazowieckich, a obecnie tutaj – powiedział przewodnik.

    Na I i II piętrze pokazywane są wnętrza zamożnego domu mieszczańskiego z przełomu XIX i XX wieku. Eksponatami są meble i rzemiosło artystyczne. Swoistego klimatu nadają stare zasłony i kotary. Na ścianach wiszą obrazy Jacka Malczewskiego, Stanisława Wyspiańskiego i innych. Sala Galicyjska pokazuje nurt sztuki Młodej Polski, zwanym „ludowym”, czyli akcentowanie tego, co polskie.

    – Mnie zachwyciły proste meble w stylu art deco. Chciałabym mieć takie w domu – westchnęła uczestniczka wycieczki.

    Trzecie i czwarte piętro to setki eksponatów, które zachwycają formą i kolorami. Zaprezentowano szkło, ceramikę, malarstwo i rzeźbę, przedmioty codziennego użytku, medale i biżuterię. Pabianiczanie byli pod wrażeniem.

    Po zejściu nad Wisłę przyszedł czas na pożegnanie z Płockiem, miastem pełnym zabytków i historii.

    – Ale przyjaznym dla ludzi. Pełno w nim skwerów z ławkami oraz zieleni, dużo kawiarni i restauracji oraz fenomenalne nowe molo przy bulwarach nad Wisłą. Wrócimy tu jeszcze – obiecali sobie pabianiczanie.

    Udostępnij