22-latka przed sklepu w Dłutowie ukradła rower wart 2 tysiące złotych. Gdy jechała nim w Pabianicach, zauważył ją wracający do domu po służbie policjant…
Policjant patrolówki, wracając 18 października po służbie do domu, zauważył jadącą po Pabianicach na rowerze znaną mu kobietę.
– Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że wygląd roweru odpowiadał jednośladowi skradzionemu tego samego dnia w godzinach porannych spod sklepu przy Ostatniej w Dłutowie – mówi rzecznik policji Joanna Szczęsna.
Rower był w kolorze czarnym z charakterystycznym napisem na ramie i zamontowanym z tyłu fotelikiem dla dzieci. Funkcjonariusz przypuszczając, że właśnie ten rower może pochodzić z przestępstwa, postanowił pojechać za kobietą. Ta jednak zniknęła w pobliskich kamienicach. Policjant podczas najbliższej służby udał się do jej miejsca zamieszkania. Odzyskał skradziony rower i zatrzymał sprawczynię.
22-letniej pabianiczance, notowanej wcześniej za podobne przestępstwa, grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.