• Informacja o ostrej białaczce szpikowej spadła na rodzinę jak grom z jasnego nieba. Joanna Legiędź potrzebuje pomocy. Wystarczy tylko oddać płytki krwi.

    36latka o chorobie dowiedziała się tuż przed Świętami Wielkanocnymi.

    – Żona czuła się przemęczona i trwało to już od jakiegoś czasu. Zaniepokoiło ją to i postanowiła zrobić badania krwi. Niestety, okazało się, że ma ostrą białaczkę szpikową mówi mąż Rafał.

    Joanna przebywa aktualnie w szpitalu im. Mikołaja Kopernika w Łodzi. Czuje się dobrze i jest bardzo dzielna. W domu czekają na nią kochający mąż Rafał oraz syn i córka.

    To jest najukochańsza osoba na świecie, dba i troszczy się o wszystkich. Sama ganiała nas, żebyśmy robili sobie badania profilaktyczne, a dopadła ją tak ciężka chorobadodaje.

    Pabianiczanka była okazem zdrowia. Prowadziła aktywny tryb życia, uwielbia sport i gotowanie. Ma ambitne plany na życie. Dwa lata temu porzuciła pracę księgowej, by zostać programistką. Może wrócić do zdrowia dzięki naszej pomocy.

    Wystarczy oddać krew. Po jej przetoczeniu 36latka nabiera sił, ale o wiele ważniejsze są płytki krwi. Istotne, by przy oddawaniu zaznaczyć, że mają one trafić do Joanny Legiędź.

    W pomoc dla 36latki zaangażowało się wiele osób. Rodzice kolegów z klasy jej syna naklejali plakaty. Znajomi i przyjaciele przekazywali wszystkim, by oddawać krew dla pabianiczanki. Dużą rolę odegrały również portale społecznościowe.

    Jestem szczerze wzruszony, bo odbieram bardzo dużo telefonów od obcych mi osób, które pytają się, gdzie można oddawać krew lub mówią, że już to zrobili. Bardzo mnie to podnosi na duchu i wraca wiarę w ludzkość. Spotkaliśmy się z ogromną życzliwością, za którą dziękuję – powiedział Rafał Legiędź.

    Apeluje również, by mieszkańcy Pabianic rejestrowali się w DKMS. Misją fundacji jest znalezienie dawcy dla każdego pacjenta na świecie potrzebującego przeszczepienia krwiotwórczych komórek macierzystych z krwi lub szpiku kostnego.

     

    Udostępnij