Wczoraj (8 lipca) druhowie z OSP Konstantynów wyjeżdżali sześć razy do działań ratowniczo-gaśniczych. Do bazy wrócili w większym składzie…
Za ochotnikami z Konstantynowa Łódzkiego wyjątkowo ciężki dzień. Wczoraj wyjeżdżali z jednostki aż sześć razy. Interweniowali m.in. przy wiatrołomach i monitoringu pożarowym. Musieli nawet być w kilku miejscach jednocześnie, bo zgłoszenia się nakładały.
– Najbardziej czasochłonne zdarzenie miało miejsce przy ul. Łaskiej, gdzie prawdopodobnie na skutek uderzenia pioruna pękła wysuszona topola i zagrażała otoczeniu – relacjonują druhowie.
Strażacy wykazali się wczoraj nie tylko siłą i umiejętnościami, ale i wielkim sercem.
– Podczas interwencji na jednej z posesji spotkaliśmy trzy małe koty, które miały trafić do schroniska. Dwa z nich zostały adoptowane przez naszych strażaków – mówią ochotnicy. – Jeden maluszek pozostaje jeszcze do adopcji…
Po zakończeniu działań strażacy zrobili sobie pamiątkowe zdjęcie do kalendarza na przyszły rok.
Foto: OSP Konstantynów