W miniony weekend druhowie z okolicy walczyli ze skutkami burz. Wyjeżdżali do powalonych drzew i konarów.
Ochotnicy z powiatu wyjeżdżali głównie w piątek, 9 lipca. Sprzątali z ulic gałęzie i konary. Były również zdarzenia dotyczące powalonych na jezdnię i zwisających nad budynkami drzew.
– 11 lipca zostaliśmy zadysponowani przez dyżurnego do drzewa, które zostało wyrwane z korzeniami przez wiatr i było pochylone nad budynki gospodarcze. Niestety, z barku możliwości dojazdu do miejsca sprzętu specjalistycznego (drabiny lub podnośnika) oraz po rozpoznaniu sytuacji, dowódca zastępu (KDR) podjął decyzję o odstąpieniu od działań. Miejsce zostało ogrodzone taśmą ostrzegawczą. Został powiadomiony o całej sprawie wójt gminy Dobroń – relacjonują strażacy z OSP Dobroń.
Podobne wyjazdy odnotowali druhowie z Chechła, Dłutowa, Bechcic, Kazimierza czy Konstantynowa. Działali nie tylko w piątek, ale i przez cały weekend.
– Wyjeżdżaliśmy m.in. do sprawdzenia zagrożenia na skrzyżowaniu ulicy Kochanowskiego i Kolejowej w Konstantynowie. Na miejscu zdarzenia okazało się, że pod wpływem podmuchu silnego wiatru na linię energetyczną przewróciło się drzewo – opowiadają strażacy z Konstantynowa.
Najtragiczniejszą akcję mieli w czwartek, 8 lipca ochotnicy z Kazimierza. Pognali do mężczyzny, który został porażony prądem. Mimo podjętej reanimacji, poszkodowany nie przeżył.
– Zostaliśmy zadysponowani w okolicę ul. Wodnej w Kazimierzu, gdzie doszło do porażenia prądem 400V. Niestety, mimo reanimacji przez świadka zdarzenia, strażaków, a następnie pogotowia, mężczyzny nie udało się uratować. Działania trwały około półtorej godziny – mówią druhowie.
Foto: OSP Kazimierz, OSP Chechło, OSP Dłutów, OSP Dobroń, OSP Bechcice