• Pisaliście o bałaganie na Waryńskiego. Sytuacja jest coraz gorsza! – informują nas rozzłoszczeni Czytelnicy.

    W redakcji rozdzwoniły się telefony. Ponownie w sprawie ulicy Waryńskiego, w związku z remontem centrum miasta od kilku tygodni dwukierunkowej i z zamkniętym wylotem w Zamkową.

    – Były migawki, artykuł, wasza rozmowa z policją, ale to nic nie dało. Może ktoś w końcu zainteresuje się tym, co kierowcy wyczyniają w tym miejscu. Mandaty powinny sypać się hurtowo – narzekał jeden z naszych Czytelników.

    Wyjrzeliśmy przez redakcyjne okno. Sytuacja rzeczywiście momentami woła o pomstę do nieba, a przynajmniej do policji.

    Dziś około godz. 12.30 ciężarówka nie mogła wjechać z Waryńskiego na plac budowy na rozkopanej Zamkowej. Powód? Pozostawione na ulicy byle jak samochody, blokujące skrzyżowanie… Kierowca ciężarówki był mocno zdenerwowany. Przez kilkanaście minut głośno trąbił i czekał na pojawienie się beztroskich właścicieli aut. W końcu budowlańcy wezwali policję, która obecnie działa na miejscu.

    Remont trwa kilka tygodni, a wielu kierowców nadal nie wie, jak jeździć po mieście…

    Udostępnij