• 30 lipca zakończył się obóz naukowy ADAMED SmartUP dla młodzieży uzdolnionej w obszarze nauk ścisłych i przyrodniczych. Wśród niej był zdolny pabianiczanin Adam Wądołowski.

    W gronie utalentowanych, zaangażowanych nastolatków znalazło się 5 uczniów z województwa łódzkiego: Aleksandra Kusztelak, Maciej Woszczyk i Jakub Lewandowski z Łodzi, Bartłomiej Szymczyk z Krzyżanowa oraz Adam Wądołowski z Pabianic.

    Bezpłatny obóz jest częścią programu stypendialnego ADAMED SmartUP prowadzonego przez Fundację Adamed od 2014 roku.

    – Na początku września 10 wybranych absolwentów zostanie uhonorowanych nagrodą główną, a 3 z poprzedniej edycji otrzyma stypendium finansowe. Wtedy też wystartuje rekrutacja do kolejnej, 8. edycji programu – informuje Aleksandra Franas z biura prasowego programu ADAMED SmartUP.

    „Nasz” Adam

    Urodził się w 2003 roku i uczy się w I Liceum Ogólnokształcącym, w III klasie mat.-fiz. Jak przyznaje, nie lubi marnowania czasu, dlatego każdą wolną chwilę stara się spędzić na robieniu tego, co sprawia mu przyjemność. Do takich aktywności zalicza żeglowanie, chodzenie po górach, a także wieczory planszówkowe ze znajomymi.

    Adamie, jak wyglądał obóz?

    Brało w nim udział 50 nastolatków z całej Polski. Byliśmy podzieleni na 4 grupy tematyczne: chemia i biochemia, medycyna, inżynieria i robotyka oraz fizyka i nowe technologie. Ja wybrałem ostatnią grupę.

    Dlaczego zdecydowałeś się wziąć udział w programie ADAMED SmartUP?

    Mówi się, że kto stoi w miejscu, ten się cofa. Zgłosiłem się do programu, ponieważ wolę iść do przodu. Obóz był dla mnie jak taksówka, dzięki której szybciej powędrowałem naprzód.

    Czego nauczyłeś się w trakcie obozu?

    Przez dwa tygodnie miałem możliwość poznawać zasady rządzące światem, oglądać gołym okiem efekty zmian w strukturze krystalicznej metali, a także dowiedziałem się, że tajemniczo brzmiące pojęcia, jak entropia, pulsacyjne pole elektromagnetyczne i moje ulubione: linowe, drugorzędowe, niehomogeniczne równania różniczkowe, to tylko skomplikowane nazwy opisujące rzeczy, które we właściwy sposób przedstawione są określeniami prostymi, a czasami niesamowicie intuicyjnymi.

    Co ci się najbardziej podobało?

    Najbardziej byłem zadowolony z tego, że od razu poznawaliśmy praktyczne zastosowania zdobytej wiedzy. Nauka na obozie nie była tak zwaną sztuką dla sztuki. Przykładem mogą być wspomniane wcześniej liniowe, drugorzędowe równania różniczkowe. Metody ich rozwiązywania są zwykłym narzędziem matematycznym, lecz na zajęciach wykorzystywaliśmy je do rozwiązania równania Schrödingera, jednego z najważniejszych równań w fizyce kwantowej. Otworzyło nam to drogę do głębszego poznania świata.

    Dlaczego warto wziąć udział w programie?

    Jeśli ktoś słyszy wyrażenie „obóz naukowy”, od razu kojarzy się to z liczeniem, uczeniem się, zapamiętywaniem. Jest w tym ziarno prawdy, ale na obóz naukowy Adamed SmartUP składa się o wiele więcej innych doświadczeń. Ten obóz inspiruje, pokazuje możliwości rozwoju, jakie stoją przed nami, daje poczucie, że można dokonać czegoś niesamowitego. Ten obóz to też wyjątkowi ludzie, nowi przyjaciele, znajomości na całe życie. Jeżeli ktoś zastanawia się, czy to dla niego, mogę rozwiać jego wątpliwości. Na obozie poznałem czterdziestu dziewięciu nastolatków, każdy z innej bajki. Nie da się nie pasować do grupy, w której każdy jest inny. Łączy nas jedna cecha: nie lubimy stać w miejscu.

    Masz już na swoim koncie sukcesy naukowe?

    Nie wiem, czy sukcesem naukowym można nazwać wysokie miejsca w kilku konkursach dla uczniów szkół średnich. Jeśli tak, owszem, udało mi się zdobyć kilka dyplomów. Do momentu skończenia liceum skupiać się będę na nauce i przygotowaniu do matury. Większe projekty naukowe zostawiam sobie na czas studiów.

    Na jakie studia planujesz się wybrać?

    To bardzo trudne pytanie. Postanowiłem sobie, że do końca wakacji podejmę decyzję. Na tę chwilę nie potrafię odpowiedzieć. Odpowiem we wrześniu. Na razie jedynie jestem pewien, że nie pójdę na kierunek humanistyczny. Kierunek studiów i uczelnia są dla mnie niewiadome.

    A wiesz już kim chciałbyś zostać w przyszłości, masz jakiś wymarzony zawód?

    Nie, nie jestem typem marzyciela.

    Może jakieś cele, plany na przyszłość?

    Możliwe, że zabrzmię teraz filozoficznie, co do mnie w ogóle nie pasuje, ale od dłuższego czasu staram się żyć zgodnie z moimi dwiema zasadami: żyć tak, żeby być szczęśliwym i nie żałować swoich decyzji. Nie wiem, dokąd mnie te reguły zaprowadzą, ale do tej pory się sprawdzają.

    Od zawsze byłeś typem „ścisłowca”? Od najmłodszych lat bardziej lubiłeś i lepiej radziłeś sobie w przedmiotach ścisłych niż humanistycznych?

    Od szkoły podstawowej matematyka była moim ulubionym przedmiotem. Wynikało to z tego, że logiczne wydawały mi się zasady mnożenia, wzory na pola figur, a przykładowo do tej pory nie rozumiem, dlaczego skuwka i zasuwka pisze się przez „u”. Myślę, że z braku spójności i ciągu przyczynowo-skutkowego zraziłem się do przedmiotów humanistycznych.

    Dziękujemy za rozmowę!

    foto: zbiory własne

    Udostępnij