• Wczoraj (17 stycznia) nad praktycznie całą Polską przeszła gwałtowna burza z bardzo silnym wiatrem. Mimo że w powiecie trwała kilkanaście minut, narobiła wiele szkód. Okoliczni strażacy mieli ręce pełne roboty.

    Od godz. 10.00 druhowie z całego powiatu musieli wielokrotnie interweniować w sprawie powalonych drzew, przygniecionych samochodów, zerwanych dachów i linii energetycznych oraz innych zagrożeń, jakie pojawiły się w wyniku silnego wiatru.

    Zerwane dachy i linie energetyczne, wywroty drzew, ułamane konary, uszkodzone samochody… – wyliczają ochotnicy z Konstantynowa. – O 10.06 zostaliśmy zadysponowani do usunięcia zerwanej trakcji tramwajowej na ul. Łódzkiej w Konstantynowie. Na miejscu zdarzenia okazało się, że samochód ciężarowy zahaczył o zwisający przewód nieczynnej trakcji tramwajowej i zerwał przewody na odcinku około 300 metrów. Zagrożenie zostało szybko usunięte i wtedy nadeszła potężna zamieć śnieżna…

    Łącznie na terenie gminy Konstantynów Łódzki odnotowano ponad 30 zgłoszeń. Strażacy usuwali powalone drzewa, wydobywali spod nich samochody, zabezpieczali dachy budynków i zerwane linie energetyczne.

    W czasie działań awarii uległa drabina mechaniczna Iveco Magirus, przez co w działaniach wspomagał nas podnośnik z Państwowej Straży Pożarnej w Brzezinach – dodają druhowie.

    OSP Lutomiersk odnotowała 9 interwencji.

    Około 10.20 zostaliśmy zadysponowani do miejscowości Mikołajewice Kolonia, gdzie z powodu silnego wiatru od przydrożnego drzewa odłamał się sporych rozmiarów konar, który zablokował całkowicie przejazd. Kiedy usuwaliśmy skutki tego zdarzenia przyszła silna burza śnieżna. Ze względu na panujące warunki musieliśmy przerwać działania na kilkanaście minut. Po ich zakończeniu pojechaliśmy do Dziktarzewa, a następnie w rejon Babiczek, gdzie prowadziliśmy działania do 16.00. Skutki silnego wiatru usuwaliśmy na ul. Jaworowej, Cedrowej, Kalinowej, Sosnowej, Jesionowej i Klonowej – opowiadają strażacy z Lutomierska.

    OSP Dłutów brała udział w 7 zdarzeniach. Jedno z nich było fałszywe.  

    Działaliśmy przy powalonych, nachylonych drzewach oraz zerwanych liniach. Do bazy wróciliśmy po 5 godzinach ciężkiej pracy – mówią dłutowscy druhowie.

    OSP w Woli Zaradzyńskiej wyjechała z bazy 3 razy.

    O godz. 12.53 zostaliśmy zadysponowani do powalonych drzew na ul. Widzewskiej w Ksawerowie. Działania trwały 2 godziny – wyjaśniają ochotnicy.

    Skutki śnieżnej burzy usuwali także strażacy z Pabianic.

    Na terenie powiatu doszło do wielu uszkodzeń budynków oraz przewróceń drzew. Nasza jednostka podjęła kilka interwencji związanych z usuwaniem miejscowych zagrożeń.  Mimo kilku godzin działań, sprzęt użyty podczas akcji został przygotowany i jesteśmy w pełni gotowi, aby służyć mieszkańcom Pabianic – zapewniają druhowie.

    foto: OSP

    Udostępnij