• Mirosława Jeske opowiedziała w Klubie Podróżnika o faktach i mitach dotyczących Włoch oraz ich mieszkańców. Śródziemnomorski kraj pabianiczanka odwiedziła już kilkanaście razy.

    – Każdy ma swoją historię miłości do Włoch. Moja zaczęła się od przeczytania książki „O psie, który jeździł koleją”, jeszcze w szkole podstawowej – rozpoczęła piątkowe spotkanie w bibliotece Mirosława Jeske. – Rzym był celem mojej pierwszej wyprawy w roku 2015. Chciałam zobaczyć zabytki starożytności.

    Podczas spotkania opowiadała o włoskich faktach i mitach.

    – Najczęściej słyszę, że Włochy to zabytki, sztuka, historia, pyszne jedzenie, piękne krajobrazy, wspaniali ludzie albo przeciwnie, ciągle pokutują stereotypowe wyobrażenia Włochów, bardzo krzywdzące, i oczywiście mafia…

    Liczba zabytków i ich wartość historyczna mogą dosłownie przytłoczyć każdego turystę.

    – I to prawda. Prym w ilości zabytków i ich wieku wiedzie oczywiście Rzym, moje ukochane miejsce w całej Italii. Z własnego doświadczenia wiem jednak, że sztuka i historia to nie tylko oblegane przez turystów przewodnikowe miejsca. Warto czasem zboczyć z głównego szlaku i znaleźć swoje własne zakątki, niejednokrotnie równie piękne jak najpopularniejsze miejsca. Bardzo lubię zgubić się w uliczkach włoskich miast, nie patrzeć na mapę i po prostu iść przed siebie, mając oczy szeroko otwarte – mówiła.

    Podróżniczka przybliżyła również słuchaczom historię Półwyspu Apenińskiego. Italia jest krajem dość młodym. Zjednoczenie Włoch nastąpiło dopiero w 1861 roku. Do tamtej pory nie istniał jednolity kraj, ale wiele małych, odrębnych państewek.

    – Do dziś można zauważyć tę odrębność gołym okiem i w zasadzie w każdej dziedzinie. Każdy z 20 regionów Włoch to zupełnie inna historia, tradycje i oczywiście zabytki…

    Słuchaczy interesowało też, czy kuchnia włoska jest najlepsza na świecie?

    – Oczywiście, że tak. Wiadomo, co jest jej sekretem – minimalna liczba składników, z których przyrządzamy danie, ich świeżość i najwyższa jakość. Włoska kuchnia pachnie pomidorami, świeżo upieczonym chlebem, czosnkiem, bazylią i oliwą z oliwek. To wszystko prawda, z małym szczegółem. Nie ma czegoś takiego jak jednolita kuchnia włoska, bo składają się na nią kuchnie poszczególnych regionów, tworzących ten piękny kraj – odpowiedziała miłośniczka.

    Po więcej faktów i mitów o pięknej Italii podróżniczka zaprosiła słuchaczy na swą stronę: www.wsandalachprzesitalie.blogspot.com

    Udostępnij