• 5 czerwca obchodzimy Światowy Dzień Ochrony Środowiska. Z tej okazji „Protest Porszewice” przedstawił mapy terenów leśnych z roku 2011 i 2022. „Nietrudno zauważyć, że porszewickie Uroczysko jest dosłownie dożynane na naszych oczach” – dodaje stowarzyszenie.

    Przypomnijmy: kontrowersyjna sprawa ciągnie się od 2019 roku, kiedy do wójta gminy Pabianice wpłynął wniosek o pozwolenie na wycinkę 13 hektarów lasu pod odkrywkową kopalnię. Złożyła go archidiecezja łódzka, właściciel terenu. W czerwcu 2021 roku do walczących o porszewicki las dotarła smutna wiadomość, że mimo ich sprzeciwu (petycji, protestów, listu do abpa Grzegorza Rysia) kopalnia powstanie. Jakby tego było mało, Samorządowe Kolegium Odwoławcze stwierdziło, że działki archidiecezji… nie były lasem. To – według niego – teren rolniczy, który zarósł drzewami. Inwestor pozostaje więc zwolniony z opłaty w wysokości 2.623.577 zł za wycięte drzewa, a także z jakichkolwiek działań kompensacyjnych dla środowiska.

    12 stycznia poseł Dariusz Joński złożył interpelację do minister środowiska i klimatu Anny Moskwy z trzema pytaniami: jakie działania podejmie rząd, aby niezwłocznie doprowadzić do wyjaśnienia okoliczności wydania kontrowersyjnych decyzji i pozwolenia na rozpoczęcie prac kopalni; czy pani minister albo któraś z podległych jej osób skontaktowała się z wojewodą łódzkim lub wójtem gminy Pabianice, aby omówić problem i sposób jego rozwiązania; oraz czy ministerstwo zamierza wstrzymać prace wyrobiska do wyjaśnienia wszystkich wątpliwości w tej sprawie?

    9 lutego interpelacja doczekała się odpowiedzi. W imieniu pani minister głos zabrała Małgorzata Golińska, sekretarz stanu z ministerstwa klimatu i środowiska, która stwierdziła m.in., że minister nie może ingerować w rozstrzygnięcia wójtów, do których należy wydawanie decyzji środowiskowych.

    Porszewickie Uroczysko jest dosłownie dożynane na naszych oczach. Dzieje się tak, mimo tego że las ma status ochronny, że miał być strefą buforową największej tego typu oczyszczalni ścieków GOŚ w Łodzi i że przyrodnicze i kulturowe pamiątki, które kryje, czynią z tego miejsca cenny punkt na mapie powiatu pabianickiego. Biorąc pod uwagę zmiany klimatyczne i panującą na tych terenach suszę, działania zarządców tego terenu są niezgodne nie tylko z deklaracjami i strategiami ochrony środowiska, ale także z dobrem społecznym i po prostu zdrowym rozsądkiem – mówią członkowie stowarzyszenia „Protest Porszewice”. – Skala zniszczeń terenu jest ogromna, a jeszcze stosunkowo niedawno szumiał tu las. Widoczne na zdjęciach wykopy to dopiero próbka tego, co ma tutaj nastąpić w ciągu najbliższych 15 lat, bo na taki okres została wydana koncesja, a wielkość złoża wynosi ponad 3 miliony ton.Jednak my, grupa ludzi zrzeszona w stowarzyszeniu, ciągle mamy siłę i determinację walczyć w sądach i prokuraturze o wyjaśnienie kontrowersji wokół przebiegu kościelnej inwestycji, która ruszyła przed wydaniem decyzji środowiskowej i koncesji, oraz zatrzymanie jej dalszego biegu.

    Dodatkowo stowarzyszenie zwraca uwagę na częste wypadki, jakie mają miejsce na drodze E-71, na tzw. porszewickim „zakręcie śmierci”. Winna ma być m.in. zniszczona nawierzchnia przez ciężarówki wjeżdżające i wyjeżdżające z kopalni.

    Niestety, wyjazd z kościelnej kopalni piasku znajduje się tuż za najwyższym w okolicy wzniesieniem i wspomnianym zakrętem, z którego systematycznie „wypadają” samochody, lądując w najlepszym razie w polu. Do takich zdarzeń doszło też i w tym roku. Fakt usunięcia przydrożnych krzyży, upamiętniających ofiary „zakrętu śmierci”, nie czyni go bardziej bezpiecznym. Podobnie jak stałe zapiaszczenie lub zabłocenie nawierzchni oraz wzbijające się na kilkanaście metrów chmury piasku i pyłu przy każdej wyjeżdżającej ciężarówce – dodają członkowie „Protestu”.

    Stowarzyszenie uważa, że prace na terenie lasu są niezgodne z przepisami. Okoliczni mieszkańcy nie chcą zgodzić się na zniszczenie popularnego miejsca rekreacji. Dla nich tzw. Uroczysko w Porszewicach to teren o wyjątkowej wartości przyrodniczej, historycznej i turystycznej. Protestujący boją się, że w wyniku działań, m.in. obniży się poziom wód gruntowych, co może spustoszyć aleję 140-letnich dębów.

    „Protest Porszewice” prosi o wsparcie finansowe, by dalej walczyć o tereny zielone Uroczyska. Nr konta: 61 1140 2004 0000 3402 8168 8815 mBank.

    foto: Protest Porszewice

    Udostępnij