• News will be here
  • W piątek, 10 czerwca, w Muzeum Miasta Pabianic odbyło się wyjątkowe spotkanie. Rozmawiano o pabianickim chasydzie Szlomie Żelichowskim i poecie Icchaku Kacenelsonie.

    Opowiadał o nich Tomasz Polkowski, dyrektor Muzeum Historii Miasta Zduńska Wola. Losy obu panów opisało na swoim facebookowym profilu miejskie muzeum.

    „Nigdy się nie spotkali, obaj zginęli w czasie Zagłady – Szloma w getcie w Zduńskiej Woli, Icchak w obozie w Auschwitz – a połączyła ich pieśń-elegia, którą Icchak zapisał na wieść o okolicznościach śmierci Szlomy. Wiersz wraz z innymi dokumentami przetrwał w blaszanej bańce, zakopany na terenie getta w Warszawie i odnaleziony po wojnie. Dzięki temu pamięć o nich obu wciąż żyje… Tę właśnie pieśń – „Pieśń o Szlomie Żelichowskim” – pięknie, ze zrozumieniem recytowali uczniowie Zespołu Szkół nr 2 w Pabianicach: Roksana Mikuła i Seweryn Rajski.

    Szloma urodził się w Tomaszowie 18 maja 1905 roku, przez wiele lat mieszkał w Pabianicach, by po wybuchu wojny 1939 przeprowadzić się do Zduńskiej Woli, skąd pochodziła jego żona.

    Życie w getcie zduńskowolskim to był drugi ważny wątek opowieści. Miała ona swoje odniesienia także do Pabianic i okazała się niejako historią równoległą do historii getta w Pabianicach, bowiem getta na terenie Kraju Warty funkcjonowały w oparciu o jeden schemat organizacyjny stworzony przez władze okupacyjne. Zostały też w większości zlikwidowane w 1942 roku – pabianickie w maju, zduńskowolskie w sierpniu.

    Muzealnicy przypominają, że wystawa „Pamięć nie umiera… Z dziejów pabianickich Żydów” czynna będzie do 17 września. Przez ten czas będą starać się organizować kolejne spotkania dotyczące tematyki żydowskiej.

    foto: Agnieszka Błoch, Dawid Stępniewski

    Udostępnij