• News will be here
  • 14 czerwca, jak każdego roku, obchodzony jest Światowy Dzień Krwiodawcy.

    Pisząc o krwiodawstwie, nie sposób nie wspomnieć o dwóch nazwiskach: Karla Landsteinera i Jana Janskiego. Pierwszy był Austriakiem, a drugi Czechem i obaj – nie znając się i nic o sobie nie wiedząc – pracowali niemal równolegle nad zbadaniem cech krwi. Obu nurtowała myśl: dlaczego podawana dla ratowania życia krew powoduje raz wyzdrowienia, a raz śmierć. Okazało się, że wszystkiemu są „winne” cechy krwi indywidualne dla każdego człowieka, o których nikt wcześniej nie wiedział. Najogólniej rzecz biorąc, zdarzało się, że krew człowieka podawana drugiemu bardzo często zamiast pomagać to szkodziła. Powodem tego było to, że krwinki czerwone obu osób dawcy i biorcy lepiły się, uniemożliwiając życie. Zjawisko to zwane naukowo aglutynacją (zlepieniem się krwinek) odkrył w 1901 roku Karl Landsteiner. On też wyodrębnił trzy podstawowe, w jego mniemaniu, grupy krwi – A, B i O.

    Prowadzący badania naukowe nad tym samym zagadnieniem Jan Janski wyodrębnił jako pierwszy na świecie cztery grupy krwi, znane do dziś: A, B, O i AB. Ponieważ nie było wtedy na świecie internetu i ponieważ Karl Landsteiner jako pierwszy ogłosił światu swoje wyniki badań nad krwią, to on jest uznawany za „ojca” transfuzji, tym bardziej że kilka lat później razem z innym naukowcem wyodrębnili we krwi tzw. czynnik Rh plus i minus. W 1930 roku otrzymał za swoje osiągnięcia Nagrodę Nobla. Dodam, że urodził się 14 czerwca, stąd w tym dniu właśnie obchodzony jest Światowy Dzień Krwiodawcy. Imię Jana Janskiego noszą dziś medale, które w podziękowaniu za oddawanie krwi otrzymują krwiodawcy w Czechach.

    Obojętnie co by nie pisać o obu panach, to im zawdzięczamy, że dziś ratowane jest życie dzięki krwi oddawanej przez ludzi dla ludzi. Dla przypomnienia, są cztery grupy krwi: A, B, O i AB, które „dzielą” się jeszcze na: A+ i A-, B+ i B-, O+ i O- oraz AB+ i AB-. Najrzadszą z nich, bowiem tylko 1% populacji świata ją posiada, jest grupa AB-. Najbardziej popularna jest grupa A+, ale największe zapotrzebowanie jest na grupę krwi O-, bowiem ma ona cechę, jakiej nie ma żadna inna – można ją przetaczać ludziom posiadającym wszystkie pozostałe grupy krwi. Mówiąc jeszcze prościej, nie występuje wtedy tzw. konflikt serologiczny.

    Podsumowując, każda grupa krwi ratuje życie, każda ilość krwi jest potrzebna, aby to życie ratować. Każdy zdrowy, pełnoletni człowiek w wieku od 18 do 65 lat może ratować życie pod warunkiem, że zostanie honorowym krwiodawcą. Dlatego tak ważny dla zdrowia i życia ludzi na całym świecie jest obchodzony 14 czerwca każdego roku Światowy Dzień Krwiodawcy.

    Andrzej Chałupka,

    propagator honorowego oddawania krwi,

    krwiodawca „w stanie spoczynku”

    Udostępnij