• Przez cztery dni miłośnicy kina niezależnego mieli swoje święto w Pabianicach. W kinie „Tomi” odbył się 10. jubileuszowy festiwal „Kocham dziwne kino”.

    Jubileuszową edycję (11-14 sierpnia) swoją obecnością uświetniła  rekordowa liczba twórców.

    – Autorzy filmów przybyli do Pabianic, aby sprawdzić, jak ich dzieła prezentują się na dużym ekranie kina „Tomi” oraz jak wypadają w konfrontacji z publicznością – powiedział organizator i pomysłodawca Dawid Gryza.

    Czwartkowy i piątkowy wieczór (a także niedzielny) zarezerwowany był dla filmów pozakonkursowych. Widzowie zobaczyli animacje w reżyserii Joanny Trejter i Kamila Wójcika oraz „Klasyczny O.N.S” w reżyserii obecnego na festiwalu laureata Złotego Mola 2014 – Tomasza Banaszczyka.

    – Uwagę zwróciły ponadto: realizowany przez dziesięć lat obraz fantasy „Magnaci i czarodzieje” według pomysłu Bartosza Kieczenia, „Minus jeden”, w którym główną rolę zagrał Cezary Żak, a także „Nazistowskie mutanty z Pieńska” Dawida Topora. Autor osobiście pojawił się na pokazie – dodaje Gryza.

    Z Łodzi dotarła ekipa pod wodzą Dawida Kornackiego, odpowiedzialnego za filmy „Sleepwalker” i „Moje sny”.

    W pierwszy dzień festiwalu przyjechał także Michał Krot, reżyser dokumentalnego filmu o początkach kina niezależnego w Polsce, a konkretnie w Białymstoku, czyli „Hollywood Białystok”, który prezentowany był w sobotę w sekcji „Klasyka polskiego OFF-u”. Drugim filmem w tym bloku były „Fikcyjne Pulpety” w reżyserii Wojciecha Koronkiewicza.

    Sobotni wieczór rozpoczęła projekcja specjalna, czyli premiera filmu „List do Świętego Mikołaja” w reżyserii Dominika Kaniewskiego-Smulczyka z Łodzi. Następnie widzowie zobaczyli osiem filmów z pierwszego bloku konkursowego.

    – W przerwie pomiędzy blokami przez ponad godzinę podkręcał emocje i rozgrzewał widzów KATOD. Artysta po raz drugi był gwiazdą festiwalu. Poprzednio jego koncert odbył się w 2018 roku, w nieistniejącym już klubie „Black Hole” – wspomina Dawid Gryza.

    Na tych, którym niestraszne były późne godziny nocne, czekała nagroda w postaci drugiego bloku konkursowego, a w nim 6 filmów.

    Po zliczeniu głosów jurorów okazało się, że bezkonkurencyjnym faworytem został film „Ninja Tango Mortale” w reżyserii Jana Wiśniewskiego i Wojciecha Cichego. Twórcy pojawili się na festiwalu w czwartek, a informacja o wygranej dotarła do nich SMS-em. Drugim filmem, na który najchętniej głosowali widzowie, był dokument „Płatne po planie” w reżyserii Tomira Dąbrowskiego, laureata Złotego Mola 2013, traktujący o pracy statystów. Równą liczbę głosów zdobyli „Na nabrzeżu” Konrada Domaszewskiego i „Forfiter” Eustachego Da Niero.

    – Jako że festiwal nie przewiduje nagród ex aequo, po krótkiej naradzie jury zdecydowało o głównej nagrodzie dla obrazu „Na nabrzeżu”. „Forfiter” otrzymał wyróżnienie – mówi pomysłodawca festiwalu.

    Niedzielne pokazy rozpoczęły się o godzinie 18.00. W repertuarze dominowały dokumenty, w tym „Klub” Aleksandry Fudali o dokonaniach filmowców-amatorów, którzy tworzyli w latach 50. w najstarszym Amatorskim Klubie Filmowym „Śląsk”.

    Z okazji jubileuszu Festiwalu Filmowego „Kocham Dziwne Kino” Tomir Dąbrowski zaprezentował odcinek specjalny swojego cyklu dokumentów traktujący właśnie o festiwalu. Jak się okazało, była to jego wersja robocza, którą reżyser zamierza wzbogacić o materiały nagrane podczas edycji dziesiątej.

    Absolutną niespodzianką okazała się nagroda dla pomysłodawcy oraz dyrektora artystycznego festiwalu Dawida Gryzy (oraz wszystkich twórców i współtwórców) wręczona przez najwierniejszych fanów tego wydarzenia.

    – Jesteśmy zadowoleni z tegorocznych pokazów festiwalowych. Już teraz czekamy na przyszłoroczną edycję – podsumowali wierni widzowie.

    foto: organizator

    Udostępnij