• Kilka słów o „królowej dysku” – spotkanie autorskie z Piotrem Kuropatwą, autorem książki o Jadwidze Wajsównie (1912-1990), miało miejsce w Miejskiej Bibliotece Publicznej.

    Lekkoatletka pochodząca z Pabianic stała się główną bohaterką książki autorstwa Piotra Kuropatwy, nauczyciela wychowania fizycznego z I LO. Spotkanie autorskie, które odbyło się w Miejskiej Bibliotece Publicznej 28 października, skupione było wokół jego publikacji „Królowa dysku. Życie i czasy Jadwigi Wajsówny”.

    Mimo niezaprzeczalnego autorstwa, Kuropatwa powiedział o sobie na wstępie: – Dzisiejszego wieczoru spotkanie odbywa się tak naprawdę… z autorem widmo, ponieważ jestem zwykłym wuefistą. Nie ukrywam jednak, że napisanie tej książki było dla mnie przygodą.

    Słuchacze zgromadzeni w Galerii EX LIBRIS mogli dowiedzieć się, jak wyglądały przygotowania autora do napisania tejże biografii. Idea książki powstała już dziesięć lat wcześniej, a dzięki namowom syna zrodziła się w trudnym czasie pandemii. Zbieranie materiałów było złożonym procesem.

    – Odwiedziłem Muzeum Sportu w Łodzi, ale, niestety, nie znalazłem tam zbyt wielu źródeł informacji dotyczących Wajsówny. To zaskakujące, ponieważ to właśnie ona otwierała to muzeum. Jedyną pamiątką po olimpijce pochodzącej z naszego miasta jest wykonany z węgla symboliczny dysk, który otrzymała w podziękowaniu od górników – mówił autor.

    Okazało się, że jednym z ważniejszych źródeł informacji o olimpijce, nie były książki, a… prasa, czyli zdigitalizowane zasoby prasowe i wycinki z archiwum rodzinnego sportsmenki.

    – Przeglądałem całe tony gazet, aby poszukiwać informacji o olimpijce z naszego miasta – przyznał Kuropatwa.

    Autor w czasie spotkania przedstawił olimpijkę jako osobę otwartą i chętną do dzielenia się swoim doświadczeniem sportowym z młodymi ludźmi. Jak się okazuje, był jednym z uczniów, którzy mieli okazję poznać Wajsównę osobiście.

    – Uczestniczyłem w spotkaniu z nią jako uczeń Szkoły Podstawowej numer 14. Stała się dla wielu młodych ludzi wzorem do naśladowania…

    Kuropatwa akcentował bardzo istotne znaczenie sukcesów sportowych Wajsówny, które miało nie tylko charakter lokalny.

    – Była nie tylko olimpijką z Pabianic. Przed wojną była zauważana przez środowiska sportowe całej Polski, a także przez Polonię. Tym bardziej że sport był czymś, czym mogliśmy „pochwalić się” w dwudziestoleciu międzywojennym.

    Zauważył, że mimo odnoszonych sukcesów, Wajsówna nie była traktowana jako „gwiazda” sportu. Pozostawała raczej w „cieniu” takich postaci jak Janusz Kusociński czy Halina Konopacka. Mimo to pobiła m.in. rekord Ameryki, budząc respekt wśród swoich rywalek. Była również pierwszą Polką w lekkoatletyce, która zdobyła w tej dyscyplinie podium.

    W czasie spotkania można było usłyszeć wiele ciekawostek dotyczących życia, a także osobowości naszej dyskobolki. Okazuje się, że była niezwykle wytrwałą i odporną na życiowe przeciwności osobą. Brała udział w olimpiadach po przejściu ciężkiej choroby, a także będąc w ciąży. Świetna sportsmenka, wyróżniająca się majestatyczną techniką rzutu, skakała także wzwyż, a skoczność i gibkość towarzyszyły jej przez całe życie. Mimo podeszłego wieku i problemów z biodrem, jeździła z wnukami na łyżwach, skakała z trampoliny i… chodziła na rękach.

    Zgromadzeni w bibliotece słuchacze dowiedzieli się także o jej życiu osobistym – cieszyła się powodzeniem u mężczyzn, a swojego pierwszego męża poznała w szkole jazdy. W 1943 roku została aresztowana przez gestapo i przesłuchiwana przy Szucha. Brała również udział w powstaniu warszawskim, kopiąc rowy oraz budując umocnienia.

    Autor biografii podsumował spotkanie przesłaniem, jakie pozostawiła po sobie Wajsówna dla przyszłych pokoleń: – Była również trenerką, sprawowała pieczę nad młodymi sportowcami. Zarówno im, jak i obecnie nam, pozostawiła ideę: warto mieć w życiu swoją pasję, która dla każdego z nas będzie stanowiła pewnego rodzaju uniwersum.

    Wajsówna może stanowić dla nas nie tylko pewien wzór sportowca, ale także, co udowodnił wykład Piotra Kuropatwy, odwagi, a także determinacji w dążeniu do celu.

    W listopadzie, gdy w sposób wyjątkowy wspomina się osoby zmarłe, warto pamiętać o ludziach takich jak Wajsówna – tych, którzy rozsławili Pabianice, zdobywając liczne medale i zasługi.  Zapalmy światło na grobie naszej olimpijki – właśnie w styczniu tego roku minęło 110 lat od jej urodzin.

    Udostępnij