• Pabianickie Towarzystwo Cyklistów zorganizowało w środę, 14 grudnia, wigilię klubową.

    W siedzibie przy ulicy Gdańskiej 7 zebrali się przedstawiciele różnych sekcji, przedstawiciele władz miasta i powiatu oraz osoby zaprzyjaźnione z klubem „fioletowych”. Gości przywitał prezes PTC Dariusz Kopa.

    Na spotkaniu wigilijnym nie zabrakło oczywiście ks. Jana Szuby, który corocznie odwiedza przyjaciół z Pabianickiego Towarzystwa Cyklistów. Prałat opowieścią o narodzinach Jezusa wprowadził świąteczną atmosferę, po czym złożył życzenia.

    – Święta Bożego Narodzenia są najradośniejszymi świętami w Kościele. Mają charakter rodzinny. W te święta ludzie zjeżdżają nawet z odległych stron, by spotkać się w rodzinie. Te święta mają w sobie jakąś dziwną moc, że nawet, gdy są jakieś waśnie i nieporozumienia, ludzie potrafią sobie podać ręce, postawić krzyż przebaczenia nad tym, co miało miejsce, i rozpocząć życie od nowa, bo właśnie Bóg przychodzi do człowieka z miłości do człowieka. Bóg kocha człowieka miłością jedyną, niepowtarzalną, największą. Pragnę życzyć, niech wszyscy na miarę potrzeb otrzymają od Pana Boga na święta Bożego Narodzenia i na przyszły cały rok zarówno dobra duchowe, jak i dobra materialne, aby każdemu żyło się możliwie dobrze, by każdy był szczęśliwy i zadowolony, by w rodzinach panowała jedność, miłość, wzajemne zrozumienie, by dom rodzinny był miejscem, do którego każdy wraca z radością. Wszelkiego dobra i pomyślności na święta i po świętach. Szczęść Boże…

    Głos zabrali również starosta Krzysztof Habura, Włodzimierz Stanek, dyrektor Kancelarii Sejmiku Województwa Łódzkiego, prezydent Grzegorz Mackiewicz i Hieronim Ratajski, honorowy prezes PTC.

    – Jesteśmy w gronie osób, dla których sport jest bardzo ważny – rozpoczął Włodzimierz Stanek. – Ja jako pracownik Urzędu Marszałkowskiego zachęcam do skutecznego korzystania ze środków promocyjnych przygotowanych przez marszałka. Zapraszam do składania wniosków, aby rozwijać sport, bo robicie to wszystko dla dzieci, a to jest najważniejsze. Może z tych małych sportowców kiedyś będą następcy Jakuba Pietrzaka czy naszego sześciokrotnego mistrza Polski Grzegorza Szyszki.

    – Są w Polsce kluby wielkie, możne, posiadające piękne obiekty, posiadające kapitał i potężną kasę, ale żaden z tych klubów nie posiada tych wartości, które posiada PTC. Tą wartością jesteśmy my wszyscy, członkowie klubu, którzy przez ponad sto lat stoimy i walczymy w różnych dyscyplinach o to, żeby temu klubowi żyło się dużo lepiej – dodał Hieronim Ratajski. – Kiedy po siedemnastu latach prezesowania w 2002 roku przestałem być prezesem, mówiono, że PTC będzie kiepsko żyło. Nieprawda. Okazuje się, że po pewnym wahnięciu PTC odżyło, zaczęły ożywać sekcje, które nawet za mojej prezesury nie miały miejsca. Myślę o sekcji kolarskiej, sekcji piłki nożnej kobiet. Bardzo się cieszę, że dożyłem takich czasów. Cieszę się, że mnie zapraszacie. Jestem ostatnim żyjącym honorowym prezesem tego klubu i obym jeszcze jak najdłużej mógł z wami wspólnie świętować. Życzę wszystkim zdrowia, a sportowcom wspaniałych wyników.

    Dla zebranych gości zaśpiewały Nadia i Magda Reguła. Po czym wszyscy przełamali się opłatkiem i zasiedli do wigilijnego stołu.

    Udostępnij