No właśnie co? Zapytaliśmy o to kilka postaci z pabianickiego świecznika. Odpowiedzieli nam błyskawicznie.
Katarzyna Cegiełka, dyrektor Miejskiego Centrum Pomocy Społecznej: – Trochę śniegu dla atmosfery świątecznej, spokoju, a poza tym jakiegoś drobnego prezentu niespodzianki. To w zupełności wystarczy, by święta były piękne.
Jarosław Habura, prezes Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego: – Prywatnie życzę sobie, aby moja rodzina w przyszłym roku usiadła przy stole w powiększonym gronie i żeby wszyscy byli zdrowi. Służbowo życzyłbym sobie, żeby paliwo kosztowało złotówkę, to MZK byłoby firmą mlekiem i miodem płynącą. I mimo tych trudnych czasów chciałbym, aby ludzie darzyli się sympatią, aby w pracy była miła atmosfera i fajne relacje.
Agnieszka Jaksa, kierownik Warsztatu Terapii Zajęciowej: – Wiem, że Mikołaj może wszystko, zatem prywatnie chciałabym dostać magiczną różdżkę, która wydłuża dzień. Zawodowo marzę, aby w tym roku Diamenciki, czyli uczestnicy WTZ, podjęły praktyki, które zaowocują zatrudnieniem osób z niepełnosprawnością.
Grzegorz Mackiewicz, prezydent Pabianic: – Prywatnie chciałbym otrzymać „Pudełko z wolnym czasem”, a zawodowo marzę, żeby kolejarze dogadali się z drogowcami i zrobili tunel na ulicy Lutomierskiej, na który czekają Pabianice.
Tomasz Makrocki, komendant Straży Miejskiej: – Prywatnie wyciskarkę wolnoobrotową do soków własnej produkcji. Zawodowo zaś specjalistyczny samochód dla Animal Patrolu.
Adam Marczak, członek zarządu Pabianickiego Centrum Medycznego: – Ze względu na wymianę całej garderoby z rozmiaru 4xXXL na M każde ubranie będzie miłym prezentem, ewentualnie nowy zegarek na rękę. Zawodowo życzyłbym sobie, aby wszystkie zaplanowane inwestycje w szpitalu udało się zrealizować, by gospodarka finansowa była na ustabilizowanym poziomie oraz żeby było jak najmniej problemów do rozwiązywania w codziennej pracy.
Krzysztof Mondzielewski, prezes Zakładu Energetyki Cieplnej: – Prywatnie – płyta winylowa z muzyką, z preferencją pop lata 80.-90., wykonawca polski lub zagraniczny. Dobra książka historyczna też może być. A zawodowo – wytrwałości w pokonywaniu kolejnych pojawiających się wyzwań. Skuteczności w pracy dla dobra mieszkańców.
Ilona Sidorko, w stopniu komisarza, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Pabianicach: – Prywatnie chciałabym, by najbliższa memu sercu osoba była zawsze przy mnie, mniej pracowała. Zawodowo – większego szacunku i wyrozumiałości ze strony społeczeństwa.
Izabela Sikora, prezes fundacji „Wstań i Chodź”: – Ten czas niezmiennie przypomina mi to, co stało się umownego roku „0” na osi czasu ludzkości, a nawet wszechświata. A na pewno mojego mikro- i makroświata. Jestem już tak bardzo obdarowana. Czego chcieć więcej? Jeszcze „tylko” spełnienia wszystkich z obietnic, którą mogę wyrazić słowem „Maranatha” („Przyjdź, Panie!”) i cytatem z ks. Izajasza 9;6-7 („Wielkie będzie Jego panowanie w pokoju bez granic na tronie Dawida i nad Jego królestwem, które On utwierdzi i umocni prawem i sprawiedliwością, odtąd i na wieki. Zazdrosna miłość Pana Zastępów tego dokona. Wydał Pan wyrok na Jakuba i spadł on na Izraela”).
Gabriela Wenne-Błażyńska, wicestarosta powiatu pabianickiego: – Prywatnie chciałabym dostać biżuterię TOUS, a zawodowo: większą subwencję oświatową, aby w pełni zaspokoić potrzeby oświaty.
Magdalena Werstak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy: – Pod choinkę prywatnie chciałabym hula hop, bo, siedząc ciągle za biurkiem, brakuje mi ruchu i przybywa kilogramów. Jako radna gminy Pabianice chciałabym remontu dróg powiatowych w Pawlikowicach, a jako dyrektor PUP godziwych wynagrodzeń dla moich pracowników i pracy dla każdego bezrobotnego chcącego podjąć zatrudnienie. A jako obywatelka proszę Mikołaja o spokój na świecie…
Marcin Wieczorek, wójt gminy Pabianice: – Prywatnie oczekuję kilku drobiazgów przydatnych w sportowym strzelectwie dynamicznym, a zawodowo życzyłbym sobie, aby bezpiecznie przeprowadzić gminę Pabianice przez trudny rok 2023, realizując jednocześnie wszystkie zaplanowane duże inwestycje.
Tego wszystkiego redakcja
Państwu życzy!
