Żywność, podatki, prąd… Nowy rok zapowiada się jeszcze drożej niż ten miniony. Szczyt inflacji dopiero przed nami. W pierwszym kwartale 2023 wyniesie średnio 19,6 procent. Za co zapłacimy więcej?
Za energię
Z szacunków ekspertów wynika, że wzrost cen energii elektrycznej dla małych i średnich przedsiębiorstw wyniesie aż 35 procent. Jeszcze większa podwyżka dotyczyć ma samorządów (będą dodatkowo płacić VAT) – oszacowano ją na 75 procent. Największy wzrost kosztów odczuje duży przemysł nie objęty żadnymi rekompensatami – nawet o 94 procent.
Choć będzie obowiązywało zamrożenie cen na poziomie z 2022 roku, to nie oznacza, że Polacy nie zapłacą więcej za energię. Zgodnie z przepisami zamrożenie będzie obowiązywało do określonych limitów rocznego zużycia, czyli 2 megawatogodzin (MWh) rocznie dla gospodarstwa domowego, 2,6 MWh dla gospodarstw domowych z osobami z niepełnosprawnościami i 3 MWh w przypadku rodzin z Kartą Dużej Rodziny oraz rolników. Powyżej tego zużycia będzie obowiązywał limit 693 zł za megawatogodzinę. Rachunki wzrosną o około 18 procent.
Za paliwo
To w związku z zapowiadanym powrotem stawek VAT na paliwa silnikowe z 8 do 23 procent. Szczęście w nieszczęściu, eksperci spodziewają się wzrostu o maksymalnie kilkanaście groszy, a nie o całą stawkę podatkową.
Za gaz
Zamrożone w 2023 roku mają być też ceny gazu dla wszystkich odbiorców (gospodarstwa domowe, wspólnoty, spółdzielnie mieszkaniowe, szkoły), ale i to nie ochroni Polaków przed wyższymi rachunkami. Rząd zapowiada powrót stawki VAT na gaz z obecnego 0 do 23 procent.
Za jedzenie
W drugim kwartale 2023 roku inflacja dotycząca żywności może przekroczyć nawet 22 procent rok do roku. Zdrożeją owoce i warzywa, mięso (zwłaszcza wieprzowe), mleko i przetwory mleczne oraz pieczywo.
Za telewizję
Od 1 stycznia wzrasta abonament radiowo-telewizyjny. Ten, którego nie chcą płacić Polacy. I tak za posiadanie radia niektórzy zapłacą 8,70 zł miesięcznie, a za telewizor i radio – 27,30 zł.
Za co jeszcze?
W nowym roku wzrośnie akcyza na alkohol i papierosy oraz koszty w branży meblowej, budowlanej czy ogrodniczej. Wyższe będą podatki, m.in. od psa, nieruchomości i samochodów ciężarowych.
Jak widać, nie zwiększy się jedynie obojętność naszych portfeli…