• 1Mackiewicz
    2Witczak
    3Zakrzewski
    5Hile
    6Kozowska
    7Kups
    7Stasiak
    8Berner
    9Gryzel
    9Marczak
    10Michalski
    11Grenda
    12Paszkiewicz
    14Wojcik
    14Zeligowski
    15Grabarz
    16HaburaJoanna
    16Korona
    16Zaborowska
    17Brozyna
    17Jozwiak
    17Pedziwiatr
    17Redowicz
    18Kania
    18Sikora
    18sRusinek
    19Duraj
    19Grzejszczak
    19Wojtowicz
    20Bujacz
    20Gryglewski
    20Habura
    21Jaksa
    21Stencel
    21ZStasiak
    22Lenarczyk
    22Pierzchaa
    22Skrobacz
    23Badek
    23Wadowska-Filarska
    24Nowak
    24Ramisz
    24Wojtczyk
    25Lewandowska
    26Wroblewski
    previous arrow
    next arrow
  • Do nietypowej interwencji na cmentarzu komunalnym wezwani zostali strażacy, policjanci i ratownicy medyczni.

    W piątek, 3 lutego, o godzinie 18.35 do dyspozytora Centrum Powiadamiania Ratunkowego wpłynęła informacja o osobie, której płyta nagrobkowa przygniotła nogę. Na cmentarz natychmiast pojechali strażacy. Aby dostać się do środka, musieli przeciąć kłódkę w bramie.

    Obok grobu leżał 37-letni mężczyzna z uwięzioną prawą nogą pod ciężką płytą. Druhowie odchylili płytę, uwolnili nogę poszkodowanego, po czym przekazali go ratownikom medycznym.

    37-latek najpierw został przewieziony do pabianickiego szpitala, po czym trafił na komendę policji.

    Początkowo twierdził, że był odwiedzić grób teściowej i gdy przechodził między grobami poślizgnął się, a wtedy płyta przygniotła mu nogę mówi kom. Ilona Sidorko, rzecznik pabianickiej policji. Szybko okazało się, że ta historia była zmyślona, a pabianiczanin jest dobrze znany stróżom prawa. Już po raz drugi 37-latek uszkodził ten grób, kopiąc i niszcząc płyty. Tym razem jedna z nich spadła na nogę mężczyzny. Usłyszał już zarzut znieważania miejsca pochówku, co zagrożone jest karą do dwóch lat pozbawienia wolności.

    Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że jest on także poszukiwany do odbycia kary więzienia za inne przestępstwa. Sprawca następne miesiące spędzi w areszcie. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.

    Udostępnij