• 1Mackiewicz
    2Witczak
    3Zakrzewski
    5Hile
    6Kozowska
    7Kups
    7Stasiak
    8Berner
    9Gryzel
    9Marczak
    10Michalski
    11Grenda
    12Paszkiewicz
    14Wojcik
    14Zeligowski
    15Grabarz
    16HaburaJoanna
    16Korona
    16Zaborowska
    17Brozyna
    17Jozwiak
    17Pedziwiatr
    17Redowicz
    18Kania
    18Sikora
    18sRusinek
    19Duraj
    19Grzejszczak
    19Wojtowicz
    20Bujacz
    20Gryglewski
    20Habura
    21Jaksa
    21Stencel
    21ZStasiak
    22Lenarczyk
    22Pierzchaa
    22Skrobacz
    23Badek
    23Wadowska-Filarska
    24Nowak
    24Ramisz
    24Wojtczyk
    25Lewandowska
    26Wroblewski
    previous arrow
    next arrow
  • W popularnym programie telewizyjnym „The Voice of Senior” wystąpiły dwie solistki związane z naszym miastem.

    Bogusława i szybki Bill

    Urodzona w Pabianicach Bogusława Banaszewska zaśpiewała w „The Voice of Senior” piosenkę „Nie bądź taki szybki Bill”.

    Podczas ostatniego pobytu w naszym mieście opowiedziała nam o swojej pasji do śpiewania i udziale w programie rozrywkowym.

    – Z występu w „The Voice of Senior” jestem bardzo zadowolona. Mimo że nie przeszłam dalej, to bardzo miło myślę o występie – mówi Bogusława Banaszewska. Z kilkunastu tysięcy zgłoszeń do czwartej edycji wybrano mnie. Było kilka etapów eliminacji. Na każdym z nich spotkałam się z bardzo przyjaznym podejściem. Poznałam fantastycznych i bardzo ciekawych uczestników programu. Z niektórymi nadal utrzymuję kontakt.

    Aleksander Duda: – Często przyjeżdżasz do Pabianic?

    – Urodziłam się w Pabianicach, do dwudziestego piątego roku życia mieszkałam tutaj. Obecnie w Łodzi. Często odwiedzam mamę w Pabianicach. To emerytowana nauczycielka fizyki w Zespole Szkół Zawodowych, dawny „Mechanik”. Mieszka tutaj brat Damian z rodziną. Rodzina zresztą to nasi najwierniejsi słuchacze, na koncertach plenerowych wspierają mnie też córki.

    Opowiedz o swej pasji do śpiewania.

    – Ja tworzę teksty, a mąż Wojtek muzykę. Mamy ponad trzydzieści własnych kompozycji. W czasie pandemii koncertowaliśmy w każdą niedzielę o 17.00. Obecnie też występujemy raz w miesiącu na kanałach internetowych. Mamy dwie płyty w dorobku. Tytuł pierwszego albumu to „Sanatorini”, powstał od słów sanatorium i nazwy wyspy Santorini. Był dedykowany kuracjuszom, którzy miło chcą spędzić czas. Drugi nasz album „Mówię ci” ujrzał światło dzienne na kanale You Tube tydzień temu. Tytułowy numer o rockowym klimacie wpada w ucho i opowiada o dobrych radach dla niebieskich ptaków. Obu płyt można wysłuchać na kanale You Tube.

    Co porabiasz jako seniorka?

    – Pomimo lat nadal spełniam się w krawiectwie, który jest moim zawodem. Ale teraz zdecydowanie tworzę bardziej ciekawe i wyszukane kreacje. Ponadto obowiązków mi przybywa, gdyż jestem szczęśliwą babcią.

    A co w planach?

    – Chcemy występować dla naszych sympatyków i widzieć uśmiech na ich twarzach. Marzymy o występach w Pabianicach.

    Lucyna i „Ta mała piła dziś”

    W programie Telewizji Polskiej wystąpiła także mieszkająca w Ksawerowie Lucyna Mróz-Cieślik. Zaśpiewała piosenkę Zuli Pogorzelskiej pt. „Ta mała piła dziś”.

    Klaudia Kardas: – Jak wspomina Pani udział w programie?

    – To była wspaniała przygoda. Czułam się jak wielka gwiazda. Poznałam wielu cudownych ludzi. Zaprzyjaźniłam się z Bogusią Banaszewską. Obie jesteśmy dumne, że znalazłyśmy się w gronie 40 osób zakwalifikowanych do „Przesłuchań w ciemno”. Mój występ został oceniony bardzo pozytywnie przez jurorów, choć nie do końca wiedzieli, jak do niego podejść. Wykonałam piosenkę kabaretową, która mieści się w kanonach rozrywki, ale widocznie nie trafiłam w gusta oceniających. Niemniej jednak jestem bardzo zadowolona i szczęśliwa. Lubię utwory, w których mogę coś pokazać. Pociągają mnie wyzwania.

    Co Panią sprowadziło w nasze strony?

    – Przyjechałam w te strony w 1985 roku za mężem. Wyjechaliśmy z Podlasia, wtedy nazywanego „Polską B”, do centrum, za lepszym życiem.

    Skąd pasja do śpiewania?

    – Zawsze śpiewałam, pisałam wierszyki, oglądałam festiwale. Od małego. Śpiew i pisanie to coś wspaniałego, bez czego nie mogę i nie chcę żyć. Z zawodu jestem ekonomistką, całe życie spędzałam za biurkiem, potrzebowałam więc odskoczni. Moja córka również śpiewała. Uczęszczała do sekcji w pabianickim Młodzieżowym Domu Kultury. Chodziłam na jej występy i myślałam wtedy, że może i ja mogłabym tak się pokazywać. Wtedy, niestety, wszystko było nastawione na młodych. Dopiero później docieranie do seniorów i ich aktywizowanie stało się modne.

    Jak zaczęła się artystyczna przygoda? Co Pani na co dzień porabia?

    – Moja przygoda rozpoczęła się w Domu Kultury w Ksawerowie, późno, bo w wieku 55 lat. Tam spełniałam się w kabarecie i śpiewaniu piosenek. Pragnęłam jednak więcej, chciałam bardziej zaistnieć, skorzystałam więc z zaproszenia Miejskiego Ośrodka Kultury w Pabianicach. Obecnie koncertuję i współpracuję z ksawerowskim Domem Kultury oraz gram w Teatrze Spectrum przy MOK. Piszę teksty piosenek i wiersze, których mam na koncie już ponad 800. Moja perełeczka, nowe dziecko, to książka dla dzieci pt. „Przygody liczne i egzotyczne wszędobylskich fruktaków”, nadal do kupienia w sekretariacie MOK-u. Napisałam cykl około 130 wierszy o przedmiotach z dawnych lat pt. „Klatka wspomnień. Moje PRL-ki”, który chciałabym wydać. W 2021 roku brałam udział w programie „Szansa na sukces”, gdzie zaśpiewałam „Małgośkę” Maryli Rodowicz. W styczniu tego roku pojawiłam się w teleturnieju „Tak to leciało”. To zabawna historia, bo myślałam wtedy, że zgłaszam się do „The Voice of Senior”. Tym oto sposobem wystąpiłam w obu tych programach. Poza tym ciągle podejmuję nowe wyzwania i robię nowe rzeczy. Wszystko to zawdzięczam Marysi Wrzos-Meus, którą poznałam, gdy była związana jeszcze z Ksawerowem, Jurkowi Czaplińskiemu i mężczyźnie, którego mam u swego boku, mojemu mężowi. To on zawsze mnie wspiera i wszędzie ze mną jeździ.

    Czego życzyć Pani na przyszłość?

    – Przede wszystkim zdrowia. Jeśli będzie zdrówko i siły, to będzie wszystko. Energii i pomysłów mi nie brakuje.

    Naszym zdolnym seniorkom gratulujemy i życzymy spełnienia w tym, co robią.

    Klaudia Kardas i Aleksander Duda

    foto: zbiory własne

    Udostępnij

    2 komentarze

    1. Brawa ,wielkie brawa .Znakomite występy obu naszych Seniorek.Tylko pozazdrościć talentu i odwagi .

    2. Super występ i przygoda Mamusiu .Jestem z Ciebie bardzo dumna . Trzymaj tak dalej udowadniając innym ,że w każdym wieku można spełniać swoje najskrytsze marzenia. Dla Pani Bogusi również gratuluję serdecznie i życzę samych sukcesów.

    Możliwość komentowania została wyłączona.