• Wczoraj przed Młodzieżowym Domem Kultury odbyła się konferencja prasowa podsumowująca powiatową zbiórkę podpisów pod projektem obywatelskimTak dla in vitro.

    W pierwszej kolejności głos w tej sprawie zabrał starosta Krzysztof Habura: – W Polsce półtora miliona par cierpi z powodu niepłodności. Trzy miliony Polaków nie mogą doczekać się upragnionego dziecka. Tym ludziom można, a nawet trzeba pomóc, ale rząd Prawa i Sprawiedliwości nic w tym temacie nie robi. Narodowy Program Prokreacyjny, który ogłosił rząd, poskutkował tym, że w ciągu dwóch lat jego funkcjonowania urodziło się zaledwie siedemdziesięcioro młodych Polaków.  To całkowite przeciwieństwo programu in vitro, który realizował rząd Platformy Obywatelskiej i PSL w latach 2013-2016. Dzięki niemu urodziło się 22 tysiące dzieci. Był to program finansowany z budżetu państwa. Stąd właśnie ta społeczna inicjatywa, abyśmy do tego programu wrócili, aby programy in vitro znów były finansowane przez państwo. Do tej pory program  finansowany jest przez samorządy. Jednym z pierwszych samorządów w Polsce był powiat pabianicki, który reprezentuję. W tym czasie, od 2019 roku, urodziło się w naszym powiecie 36 dzieci. Kilkanaście par jest jeszcze przy nadziei, więc spodziewamy się, że będzie nas jeszcze więcej. Co roku przeznaczamy na ten program 150.000 złotych. 2023 jest piątym rokiem obowiązywania, ale wszystko wskazuje na to, że będziemy go realizować i w latach następnych.

    Krzysztof Rąkowski poinformował, że przez trzy miesiące zebrano w powiecie pabianickim 2.400 podpisów, z czego 2.000 w samych Pabianicach. W całej Polsce pod projektem podpisało się ponad 300.000 osób.

    To wsparcie przywrócenia tego, co dobrze funkcjonowało, a przez PiS zostało zniszczone. To moment, w którym dzieli się Polaków, a nawet obraża dzieci poczęte w wyniku leczenia niepłodności metodą in vitro. Mimo wszystko jestem pozytywnie nastawiony. Jeszcze raz gratuluję tym wszystkim, którzy się włączyli, bo to wasz sukces, że się udało zebrać w Polsce tyle podpisów. Ogromne podziękowania dla mieszkańców naszego powiatu dodał Rąkowski.

    Jak podkreślił szef Rady Miejskiej, zaangażowanie mieszkańców jest dowodem na to, że Polacy oczekują właśnie takich działań. Podziękowania skierował również do wszystkich, którzy niezależnie od pogody i  pory dnia angażowali się w zbieranie podpisów. Podkreślił też znaczenie nie tylko środków samorządowych, ale także centralnych w kwestii in vitro.

    Zebraliśmy znacznie więcej niż wymagają tego przepisy, aby złożyć projekt do laski marszałkowskiej. Minimalna liczba podpisów to sto tysięcy. To świadczy o tym, że Polacy oczekują tego programu, a składając podpisy, wyrazili pełną akceptację dla niego podsumował starosta.

    Podpisy zbierane były nie tylko w miastach, takich jak Łódź czy Pabianice. Akcja obejmowała także mniejsze miejscowości, np. Lutomiersk czy Ksawerów, w których inicjatywa również cieszyła się zainteresowaniem.

    foto: red.

    Udostępnij