• News will be here
  • Przez trzy dni po ulicach naszego miasta błąkał się młody Ukrainiec. Zaopiekowali się nim pracownicy starostwa.

    Młody mężczyzna nie miał gdzie się podziać. Po pomoc przyszedł do starostwa.

    Pracownicy Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego zadzwonili do Koła Pabianickiego Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta. Okazało się, że będzie miał u nich łóżko i wyżywienie. Warunek jest tylko jeden – nie może pić alkoholu. Szybko znalazł też pracę, bo w Powiatowym Urzędzie Pracy przedsiębiorca z Pabianic szukał akurat magazyniera. W ciągu jednego dnia pracownik starostwa pomógł Ukraińcowi zrobić wszystkie niezbędne badania i zameldować się z kompletem dokumentów na stanowisku pracy. Został przyjęty.

    Takich pozytywnych historii jest więcej, bo w pracy urzędnika potrzebna jest też empatia. W ciągu trzech dni z człowieka w beznadziejnej sytuacji mamy pracownika, który niebawem będzie mógł bez pomocy państwa sam siebie utrzymać – mówi starosta Krzysztof Habura.

    Nowe przepisy dotyczące uchodźców z Ukrainy zobowiązują ich do płacenia za pobyt w miejscach zbiorowego zakwaterowania. Dzienny pobyt w takim punkcie to 70 zł. Uchodźcy dziś płacą 50 procent, czyli 1.085 zł miesięcznie. Drugie tyle dopłaca wojewoda.

    W PUP zarejestrowanych jest 30 bezrobotnych Ukraińców. W powiecie pabianickim w punktach zbiorowego zakwaterowania przebywa obecnie 13 osób. Dwie to emerytki mieszkające przy wiejskiej sali w Woli Zaradzyńskiej, a 11 jest w Piątkowisku. Trzy osoby narodowości ukraińskiej już uiściły po 1.085 zł. Za pobyt nie płacą dzieci, seniorzy po 60. roku życia i samotni opiekunowie z trojgiem lub więcej dzieci. Od 1 maja opłata dla uchodźcy wzrośnie do 75 procent i wyniesie ponad 1.620 zł.

    Udostępnij