20-latek przyszedł na komendę prosząc o… zatrzymanie go w areszcie. Kiedy funkcjonariusze mu odmówili, młody pabianiczanin wyciągnął zza bielizny narkotyki.
W sobotę, 15 kwietnia, około godz. 19.40 na pabianicką komendę policji zgłosił się mężczyzna. Twierdził, że jest skonfliktowany z sąsiedztwem i partnerem matki.
– Pabianiczanin był już dobrze znany tutejszym mundurowym. W przeszłości wielokrotnie łamał prawo. Podczas rozmowy mundurowi wyczuli od niego silną woń alkoholu. Wysłuchali 20-latka, po czym uznali, że nie ma podstaw do jego zatrzymania – relacjonuje sierż. szt. Agnieszka Jachimek z KPP Pabianice.
Uparty pabianiczanin nie dawał za wygraną. Wyciągnął zza bielizny… woreczek z białym proszkiem.
– Funkcjonariusze zbadali jego zawartość. Wstępny test wykazał, że były to substancje zabronione, najprawdopodobniej kokaina – dodaje funkcjonariuszka. – 20-latek zanim trafił do policyjnego aresztu został również przebadany alkomatem. Miał ponad 1,5 promila w organizmie.
Wczoraj 20-latek został przesłuchany i usłyszał zarzut posiadania narkotyków. Grozi mu kara do 3 lat więzienia.
foto: policja
