Dzisiaj kolejny dzień zmagań ósmoklasistów. Przyszła pora na jeden z najbardziej stresujących momentów. Uczniowie podeszli do testu z matematyki.
Egzamin trwał 100 minut. Każdy z uczniów musiał zmierzyć się z zadaniami tekstowymi z geometrii, zadaniami zamkniętymi, a także zadaniami wyboru, w których wymagane były obliczenia bądź uzasadnienie danego twierdzenia.
W Szkole Podstawowej nr 5 przystąpiło do niego 44 uczniów. Wicedyrektor Janusz Koźlenko twierdzi, że zostali oni solidnie przygotowani do egzaminu. W szkole organizowane były zajęcia wyrównawcze, a także rozwiązywano z uczniami przykładowe zadania egzaminacyjne.
– Niestety, na jakość kształcenia i późniejsze wyniki egzaminów mógł niekorzystnie wpłynąć czas nauczania zdalnego. Nasi nauczyciele zrobili jednak, co w ich mocy, aby mimo trudnej sytuacji pandemicznej przygotować uczniów do egzaminu jak najlepiej – zapewnił wicedyrektor.
A jak już po „starciu” z matematyką czuli się ósmoklasiści?
– Czuję się całkiem dobrze. Przed samym egzaminem niczego się nie obawiałam. Dopiero w trakcie pisania musiałam skupić się bardziej na skomplikowanych obliczeniach, bo bałam się, że mogę popełnić błąd – wyjaśniła nam Amelka.
Naszą uwagę przykuli dwaj uczniowie, którzy wyglądali na zadowolonych z napisanego przez siebie egzaminu. Byli to Adam i Damian. Jak się czuli?
– Czujemy się bardzo dobrze! Na egzaminie nie pojawiły się zbyt „straszne” rzeczy. Absolutnie nie było się czego bać – odpowiedział Adam.
Trudnością dla obu okazało się natomiast odpowiednie zapisanie rozwiązania zadań. Zdarzało się im znać odpowiedź, ale trudniej było zapisać sposób rozwiązania, które mieli już w głowie.
Jutro trzeci dzień egzaminów. Ósmoklasiści powalczą z językiem obcym.
