• W sklepach oraz na targowiskach pojawiły się „nowalijki”. To młode warzywa i owoce będące w sprzedaży po raz pierwszy w sezonie. Podążamy ich tropem…

    Pomidory, sałata, rzodkiewki, zielone ogórki, a spośród owoców głównie truskawki. To za nimi tęsknimy  po długiej zimie. Spożywanie ich to świetny sposób na dostarczenie organizmowi mikroelementów.

    30 maja  (wtorek) wybraliśmy się na rynek przy ul. Moniuszki, aby sprawdzić, jak prezentują się ceny tegorocznych „nowalijek”.

    Truskawki, które kojarzą nam się jednoznacznie ze zbliżającym się czerwcem i wakacjami, to „słodki” koszt rzędu 10 złotych. Pyszne czereśnie to spory wydatek, ponieważ kilogram kosztuje nawet 30 złotych. Natomiast kwaśny rabarbar, idealny na kompot i ciasto, kupić można za 7-8 złotych.

    A jak jest ze świeżymi warzywami? Botwinkę, która może stanowić główny składnik  chłodnika, kupić można na naszym lokalnym targu za 5 do 6 złotych za pęczek. Wczesna marchewka kosztuje tutaj ok. 6 złotych, natomiast młode ziemniaki wyceniane są na 4 do 6 zł.

    Pysznym dodatkiem do wiosenno-letnich kanapek jest rzodkiewka.  Zapłacimy za nią 2,50 zł do 3 zł za pęczek, a sałatę kupimy za 6 zł. Bardziej kosztownymi warzywami okazują się szparagi, których pęczek kosztuje 14 zł. Kilogram fasolki szparagowej natomiast może okazać się wydatkiem rzędu nawet 40 zł. Główka młodej kapusty kosztuje ponad 5 zł, a kalafior średnio 8 zł za sztukę.

    Nie odstrasza to jednak pabianiczan, którzy mimo wszystko robią tu zakupy.

    Wysokie ceny ma przede wszystkim jedzenie, a przecież bez niego nie możemy funkcjonować. Co jednak możemy poradzić? – skomentował  aktualną sytuację pan Stanisław, klient targowiska  przy Moniuszki.

       – Kupujemy trochę mniej niż zwykle, ale chcemy spróbować tych warzyw, które najlepsze właśnie teraz  – dodała pani Halina.

    Jak zauważyliśmy, wczoraj dużym zainteresowaniem cieszyły się stanowiska, przy których można było zakupić przede wszystkim świeże owoce. Kolejki powstawały w miejscach, w których sprzedawano truskawki. Rabarbar,  świeża sałata, młoda marchewka i ziemniaki „Orlik” również cieszyły się dużym powodzeniem.

    Nic w tym dziwnego – pabianiczanie cenią sobie przecież jakość, smak i świeżość spożywanych produktów. A część z nich niebawem zacznie „znikać” ze względu na swoją sezonowość.

    Udostępnij