Od 23 czerwca ruszyły bezpłatne weekendowe zajęcia pod chmurką na Lewitynie i w parku Wolności.
30 czerwca i 1 lipca na Lewitynie najmłodsi mieszkańcy Pabianic, a także ich rodziny, mieli okazję wziąć udział w licznych aktywnościach sportowych, a także tanecznych w ramach akcji „Aktywne wakacje” zorganizowanej przez Urząd Miejski i MOSiR.


Młodzież próbowała swoich sił w różnego rodzaju treningach: skłonach, ćwiczeniach w parach czy też biegach. Można było również spróbować podstaw sztuki walki. Dla tych, którzy zdecydowanie woleli zadbać o formę, „czując rytm”, Strefa Ruchu zorganizowała, w szczególności dla pań, trening tańca latino.
Jak czuli się mieszkańcy naszego miasta, mając możliwość korzystania z takich aktywności? Zapytaliśmy o to jednego z uczestników zajęć sztuk walki.
– Tutaj jest dobra atmosfera, to bardzo się dla mnie liczy – powiedział nam Damian. – Są również świetni trenerzy, którzy naprawdę potrafią nas czegoś nauczyć. Wszystko wyjaśniają, nie mają podejścia „Jeśli nie rozumiesz, to trudno”. Zdecydowanie to się liczy.


Przedstawiciele Akademii Sportów Walki „Nelson” o swoich zajęciach mówili: – Latem organizujemy treningi na powietrzu, aby trochę odpocząć od sali. Tutaj odbywają się treningi ogólnorozwojowe, biegi, gry i zabawy na powietrzu.
Panie brały udział w zajęciach z zumby. Dzieci natomiast miały przed sobą cały wachlarz sportowych możliwości. W trakcie zajęć prowadzonych przez Strefę Ruchu młodzi ćwiczyli proste podskoki, przysiady, biegi czy też skłony, ale także pojawiły się elementy akrobatyki oraz tańca.
Czy pabianiczanie są zainteresowani takimi zajęciami?
– Choć zajęcia trwają od niedawna, już teraz cieszą się dużym zainteresowaniem. Część osób zadeklarowała, że będzie przychodziła na nie regularnie. Na zajęciach z tańca latino i zumby pojawiają się osoby w wieku od 18-20 do 60 lat. Równolegle organizujemy też zajęcia dla dzieci – mówi Ewa Dybka-Yazichyan, właścicielka Strefy Ruchu.
Weekendowe zajęcia potrwają do końca wakacji.


ja to bym chciała stąd się wyrwać chociaż na wakacje no i w tym roku zafundowałam sobie trekking ze sport events w alpach i już się nie mogę doczekać 😉