Czy mamy ochotę na wiśnie, czereśnie, lody, a może gofry? O to, co jest letnim przysmakiem, zapytaliśmy mieszkańców miasta wypoczywających na Lewitynie.
Wiśnie czy czereśnie?
Aneta: – Czereśnie, ponieważ są słodsze.
Magda: – Oczywiście czereśnie.
Grażyna: – Czereśnie. A dlaczego? Bo słodsze.
Kamil: – Nie lubię ani jednego, ani drugiego.
Patrycja i Ola: – Czereśnie!
Fasolka czy bób?
Aneta: – Lubię to i to. Może trochę bardziej fasolkę.
Magda: – Fasolka i… koniecznie polana masełkiem.
Grażyna: – Fasolka.
Kamil: – Bardzo smakuje mi fasolka.
Patrycja i Ola: – Fasolka.
Lody czy gofry?
Aneta: – Gofry.
Magda: – Lody. Duże lody.
Grażyna: – Lody.
Kamil: – Zasadniczo lubię i gofry, i lody, ale chyba bardziej lody.
Patrycja i Ola: – Looody!
Ulubiony smak lata…
Aneta: – Truskawki, bardzo lubię je bez dodatków, ale też ze śmietaną i cukrem. Szczególnie dzieci je uwielbiają.
Magda: – Zdecydowanie jagody, śmiesznie się po nich wygląda.
Grażyna: – Arbuz, najlepiej prosto z lodówki. Można się nim… napić, ale też orzeźwić.
Kamil: – Truskawki, bo są orzeźwiające i cieszymy się nimi krótko.
Patrycja i Ola: – Owoce egzotyczne: mango i ananas.
Jak widać, na pabianickich, letnich stołach „królują” czereśnie i fasolka. Ulubionym deserem są lody i jak się okazuje te największe. Ulubionym smakiem lata są owoce, zarówno polskie, jak i egzotyczne.
oprac.: Karolina